Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
O szczególności sytuacji zadecydowały przede wszystkim dramatyczne okoliczności zewnętrzne (najpierw katastrofa smoleńska, potem powódź). Ale także: zmiana publicznego wizerunku głównego bohatera zdarzeń, Jarosława Kaczyńskiego.
Zwięzły artykuł Pawła Wrońskiego "Kaczyński dla wszystkich, czyli dla nikogo" ("Gazeta Wyborcza" z 22/23 maja) jest jedną z najciekawszych wypowiedzi w rozrastającym się szybko zbiorze tekstów o przemianie kandydata PiS-u na urząd prezydenta RP. Analiza publicysty "Wyborczej" zmierza w stronę dwu wniosków. Wedle pierwszego z nich aktualne zachowania i wypowiedzi Kaczyńskiego (potraktowane serio) przekreślają jego program, budowany od początku lat 90.; wedle drugiego - przemiana prezesa może zdezorientować najwierniejszych zwolenników Prawa i Sprawiedliwości. Bardzo chciałbym przyjąć te wnioski, nie mogę się jednak pozbyć wątpliwości.
Rozważania o stanie ducha Jarosława Kaczyńskiego zostawiłbym dzisiejszym ekspertom (jeśli istnieją) i przyszłym biografom. Ani dziennikarze, ani czytelnicy gazet na ogół nie dysponują taką wiedzą, która pozwala rozstrzygnąć, czy mamy do czynienia z przemianą rzeczywistą czy pozorną, trwałą czy chwilową. Tym samym: zarówno stosunek Kaczyńskiego do własnej przeszłości, jak jego przyszłe działania - pozostają zagadką.
.Czy zmieniona twarz prezesa PiS-u zniechęci jego własny elektorat? Gdyby to był elektorat świadomie wybierający racje i wartości, odpowiedź byłaby prosta. Ale: wszyscy przekonują, że nie o racje chodzi, lecz o emocje, nie o program, lecz o sympatię dla konkretnej osoby.
O przemianie Jarosława Kaczyńskiego niewiele się da powiedzieć; spowodowany tą przemianą odpływ wyborców jest wysoce problematyczny. Całkowicie pewny jest natomiast najwyższy stopień mobilizacji zwolenników Prawa i Sprawiedliwości - w publicznej telewizji, w publicznym radiu, w "Rzeczpospolitej", w "Naszym Dzienniku", w Radiu Maryja, w Telewizji Trwam, w "Gazecie Polskiej", w tygodniku "Wprost"... W tej niezwykłej kampanii jest to zapewne element najzwyklejszy i najbardziej rzeczywisty, więcej mówiący o intencjach PiS-u niż twarz Jarosława Kaczyńskiego i sukienki szefowej jego sztabu.