Reklama

Ładowanie...

Niepłodni nie są gorsi

10.02.2009
Czyta się kilka minut
Dr Ida Szwed, psycholog: W dziecku pozostawionym przez biologicznych rodziców pozostaje na całe życie blizna. Ale ona nie podważa sensu adopcji. Każde dziecko chce mieć mamę i tatę. Nawet jeśli nie rozumie, co to znaczy. Rozmawiała Joanna Brożek
Interwencyjna placówka opiekuńcza w Otwocku /fot. Adam Lach / NAPO Images
J

Joanna Brożek: Adopcje przez długie lata były tematem tabu. Wzrasta liczba rodziców gotowych do adopcji, ale wielu nadal utrzymuje ją w tajemnicy. Dlaczego?

Ida Szwed: Główną motywacją jest ochrona dziecka. Wszyscy akceptujemy adopcje, ale kiedy obok pojawia się dziecko adoptowane, bardziej się je podgląda: co odziedziczyło, do kogo jest podobne. Rodzice adopcyjni mają często poczucie przekraczania wobec nich granic. Jeśli co szósta para w Polsce nie może mieć dzieci, to problem jest dość powszechny - a jednak nie potrafimy o nim rozmawiać. Niepłodni rodzice czują się gorsi. Jesteśmy dinozaurami, gatunkiem skazanym na wyginięcie, jak napisała w jednej ze swoich książek o adopcji Katarzyna Kotowska. Ptaki i zwierzęta się rozmnażają, a my wydajemy na świat coraz mniej potomstwa. To jest największym bólem ludzkości. Ludzie adoptują z dobrego...

9421

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]