Ładowanie...
Niedziela miłosierdzia
Niedziela miłosierdzia
Metropolita łódzki tłumaczy, że problem pojawia się wtedy, gdy uczynki miłosierdzia traktujemy jako obowiązki, a nie jako odwdzięczanie się Bogu za to, że tak wiele otrzymaliśmy.
Tylko pozornie miłosierdzie oznacza litość nad biedakami i kolejne charytatywne akcje. One są oczywiście ważne, bo w tym, że na mury, odrzucenie, przemoc i nienawiść Kościół odpowiada „miłosierdziem”, jest logika „nie z tego świata” i chyba lepszej nie ma.
Ale Franciszek podczas obchodów 2. Niedzieli Wielkanocnej – Niedzieli Bożego Miłosierdzia – mówił, że miłosierdzie dotyczy nie tylko ofiar wojen i wyzyskujących systemów ekonomicznych. Papież mówił o wstydzie: „Gdy doświadczamy wstydu, winniśmy być wdzięczni: oznacza to, że nie godzimy się na zło, i to jest dobre. Wstyd jest tajemnym zaproszeniem duszy, która potrzebuje Pana, by przezwyciężyć zło. Dramat pojawia się wtedy, gdy już nie wstydzimy się niczego”.
Niedziela Miłosierdzia jest więc świętem tych, którzy się wstydzą: grzechów, zaniedbań, błędów i upadków. Jest świętem nas wszystkich. Nie chodzi o pochylanie się sytych nad potrzebującymi, tylko o odkrycie, że sytych nie ma. Są tylko potrzebujący. ©℗
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]