Reklama

Ładowanie...

Nasze robaki

22.01.2018
Czyta się kilka minut
Dwa tysiące. Tyle mniej więcej gatunków stawonogów (a większość z tego to owady) zjadają ludzie na całym świecie wedle szacunków ONZ-owskiej agendy FAO.
SCHMITT FRANCK / AFP / EAST NEWS
S

Szczególnie w tropikach, gdzie przecież niejeden gatunek owada albo pająka można spokojnie nazwać „tłustym”. My tu, panie, w cywilizowanej części świata robactwo tępimy azotoksem, zostawiając zamiłowanie do larw i chrząszczy podejrzanym moralnie poetom i hipsterskim szefom kuchni, jak Aleksander Baron (I jak się to skończyło? Nie ma już tej jaskini zmysłowych eksperymentów, jakim była stołeczna restauracja na Solcu...).

Może sobie Leśmian pisać w erotyku, że „wypełznął czerw spod ziemi zwilgotniałym pyskiem czynny”, ale są to tylko chore rojenia, w dodatku antypolskie (czy to przypadek, iż wstrętny robal sponiewierał polskie dziewczę akurat o imieniu Jadwiga – nie sądzę). Mało tego, śmiał jeszcze podkopać fundamenty chrześcijańskiej Europy. Czerw bowiem, nasyciwszy swoje oralne fantazje, na pytanie dziewoi, czy jest Bóg na niebie, „zadarł pysk ku niebu i mackami wzruszył...

5810

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]