Nasze pieniądze dla gmin

Warszawa, Legionowo, Lesznowola, Kraków – to przykłady miast, które starają się pozyskać nowych podatników, a tym samym zwiększyć wpływy do budżetów.

22.04.2013

Czyta się kilka minut

W kwietniu Kraków ruszył z drugą już edycją kampanii medialnej mającej zachęcić osoby mieszkające i pracujące w mieście, a rozliczające się gdzie indziej, do płacenia podatków właśnie w Krakowie. Dzięki pierwszej takiej kampanii, przeprowadzonej dwa lata temu, miasto pozyskało 6,7 tys. nowych podatników i zdobyło dla swojego budżetu dodatkowo 10 mln zł. Do pozyskania jest jeszcze sporo, bo według szacunków w stolicy Małopolski mieszka blisko 150 tys. osób, które są zameldowane w innej miejscowości i tam odprowadzają podatek PIT. Gdyby połowa z nich zdecydowała się płacić podatki w Krakowie, miasto zyskałoby na tym blisko 112,5 mln zł. Za te pieniądze można by wybudować i wyremontować drogi, przedszkola, szkoły, uporządkować zaniedbane zieleńce i place zabaw. Od zasobności lokalnych kas zależy też czystość, przejezdność i oświetlenie miejskich ulic. Gdy w kasie są pustki, miasto jest brudne i ciemne.

Nie wszyscy wiedzą, że pieniądze z podatku dochodowego od osób fizycznych, czyli z rozliczeń rocznych w PIT, trafiają aż w 40 proc. do gmin i w 10 proc. do powiatów. Jeśli więc podatnik zapłaci 1 tys. zł podatku dochodowego, do jego gminy trafi 400 zł, a do powiatu 100 zł. A zatem im więcej podatników w danej gminie, tym więcej środków do niej wraca i gmina dysponuje większą pulą pieniędzy na realizację zadań własnych, w tym inwestycji.

Gminy, chcąc zwiększyć swoje wpływy budżetowe, w różny sposób zachęcają podatników do zameldowania się i płacenia podatków. Wiele z nich wprowadza ulgi na bilety do teatrów, muzeów lub obiektów sportowych zarządzanych przez lokalny samorząd. Niektóre oferują też darmowe szczepienia psów, a nawet ulgi w komunikacji. Wiele miast wprowadziło też specjalne dopłaty do przedszkoli i żłobków dla dzieci rodziców, którzy są w tych miejscowościach zameldowani.

Decydującym kryterium, na podstawie którego gmina może otrzymać część naszych podatków, jest miejsce zamieszkania osoby fizycznej na terenie danej gminy. Nawet osoby, które nie chcą zrezygnować z meldunku w swoim miejscu urodzenia, mogą w formularzu NIP-3 wpisać tzw. miejsce stałego pobytu. To, zdaniem eksperta podatkowego Michała Dachowskiego, powinno wystarczyć do przekierowania naszych podatków do kasy w miejscowości, w której mieszkamy.

Jednak nawet największe ulgi na baseny nie zachęcą ludzi do płacenia podatków lokalnych, jeżeli samorządowcy źle będą zarządzać publicznym groszem. A takich przypadków jest, niestety, wiele. Samorządowcy często nie realizują swoich przedwyborczych obietnic. Nie zakładają wodociągów, nie budują nowych budynków komunalnych, nie remontują dziurawych ulic.

Obywateli zniechęcają również do dzielenia się swoim podatkiem z lokalnymi samorządami rosnące obciążenia z tytułu podatków od nieruchomości czy gruntów.

Ostatnio jednak, zwłaszcza wśród ludzi młodych mieszkających w dużych miastach, można zauważyć trend do większego angażowania się w życie lokalnych społeczności. A za tym idzie większa akceptacja do płacenia podatków. Młodzi, którzy znacznie więcej czasu niż ich rodzice spędzają w tzw. przestrzeni miejskiej, chcą sami uczestniczyć w jej kształtowaniu. Również płacąc podatki.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 17-18/2013