Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
- Dzień wcześniej wręczono po raz 21. Nagrodę im. Kazimierza Wyki, której patronują prezydent Krakowa i marszałek województwa małopolskiego; otrzymała ją prof. Teresa Walas, historyk literatury z Uniwersytetu Jagiellońskiego, za książkę “Zrozumieć swój czas. Kultura polska po komunizmie" (pisali o niej w “TP" Stanisław Lem i Adam Poprawa), laudację wygłosił prof. Henryk Markiewicz. Laureatce - która należy do grona autorów “Tygodnika" - serdecznie gratulujemy! W zeszłym roku nagrodę otrzymał prof. Przemysław Czapliński.
- Nagrodę Wolności im. Andrzeja Wajdy - przyznawaną na berlińskim Międzynarodowym Festiwalu Filmowym reżyserom Europy Środkowej i Wschodniej za twórczość i zaangażowanie na rzecz demokracji - otrzyma w tym roku węgierski reżyser i scenarzysta Béla Tarr.
- “W polskim teatrze po 1990 roku zaszły fundamentalne zmiany. Pojawiło się pokolenie nowych, odważnych, nowocześnie myślących twórców, którzy, nie oglądając się na nikogo, zaczęli robić własne, oryginalne przedstawienia. Budziły one protesty i niechęć, zwłaszcza starszej generacji reżyserów, a także krytyków i obserwatorów życia teatralnego. Mamy do czynienia ze swoistą konfrontacją estetyczną, formalną i światopoglądową" - czytamy w “Notatniku Teatralnym" (nr 35). Redakcja zebrała głosy z obu stron barykady, zwolenników “młodego" i “starego". “Do szkół artystycznych zaczęła wchodzić generacja wykształcona bez jakichkolwiek wzorców, punktów odniesienia, pokolenie od dziecka nastawione na bezpośredni zysk, wychowane na prostackim języku ulicznych sloganów reklamowych, alogicznym montażu muzycznego teledysku, pokolenie ogłuszane głupim radiem, oślepiane idiotyzmem filmów kategorii C i D, generacja, która zdaje się postrzegać świat jako rzecz całkiem nową - oskarża Tomasz Mościcki. - Guru młodej generacji, czyli Piotr Cieplak, kilka lat temu, za swej dyrekcji w Rozmaitościach wygadywał baliwernie o »najszybszym teatrze w mieście«, »teatrze dla martensów« itd. Oznaczało to, że teatr zacznie przypochlebiać się publiczności coraz gorzej przygotowanej do świadomego uczestniczenia w kulturze". “Historia teatru dała nam rzadką okazję precyzyjnego datowania nowego teatru w Polsce. Objawił się dokładnie 18 stycznia 1997 roku. Tego dnia w Warszawie odbyły się dwie premiery: w Rozmaitościach »Bzik tropikalny« Witkacego w reżyserii Grzegorza Jarzyny, w Dramatycznym »Elektra« Sofoklesa w reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego - uważa natomiast Maciej Nowak. - Dzisiejszy teatr przestał być azylem dla grupy mądrali i kulturalnych ciotek przekonanych o swojej wyjątkowości... ostatnia dekada pokazała, że ci rzekomi depozytariusze polskiego sumienia i dobrego smaku tak naprawdę nie sprostali wyzwaniom czasu. Tak zwana polska inteligencja nie traktuje już wizyt w teatrze, czytania książek, uczestnictwa w koncertach jako rzeczy niezbędnych. Zajęła się spłacaniem kredytów, urządzaniem mieszkań, wyjazdami do Grecji i Hiszpanii. Nowy teatr nie ma z tą publicznością wspólnych tematów. Dużo bardziej interesuje się tymi, których spotyka się w klubach, kinie, dziewczynami i chłopakami z klubów motocyklowych, młodymi intelektualistami, robotnikami-fachowcami, bywalcami koncertów, bezrobotnymi... Nowy teatr nie jest azylem. Nowy teatr jest agorą". W ciekawym i solidnie przygotowanym numerze znajdziemy też m.in. szereg rozmów (z Krystianem Lupą, Redbadem Klynstrą, Gustawem Holoubkiem, Pawłem Szkotakiem, Andrzejem Łapickim, Zbigniewem Zapasiewiczem i Maciejem Englertem), dziennik Romana Pawłowskiego poświęcony konfliktowi w teatrze między “chamami" i “panami", dyskusję z udziałem Krystyny Meissner i Krzysztofa Mieszkowskiego, szkic Rafała Węgrzyniaka o pozornych rewolucjach teatralnych...
- Miniony rok był najlepszy dla polskich kin od początku III Rzeczypospolitej - odwiedziło je 33,4 mln widzów, o ponad 40 proc. więcej niż w roku 2003. Największą frekwencję zanotowały filmy “Pasja" (3,45 mln) i “Shrek" (3,39 mln), zaś wśród dzieł polskich “Nigdy w życiu" (1,62 mln). Dobrym rezultatem mogą też pochwalić się “Pręgi" (326 tys. widzów).
- Dyrekcja Teatru Narodowego nie przedłużyła umowy z Tadeuszem Słobodziankiem, prowadzącym przy teatrze Laboratorium Dramatu, warsztaty promujące młodą dramaturgię. Reżyser zapowiada samodzielne kontynuowanie działalności.
- We wrocławskim ratuszu otwarto wystawę prac Jerzego Dudy-Gracza “Pro Memoria. Wrocławska kolekcja". Wystawę można oglądać do 13 lutego.
- “Rzeczpospolita" publikuje wymianę listów między miłośnikiem poezji Zbigniewa Herberta Piotrem Kwiatkowskim oraz jej badaczem - Januszem Drzewuckim, z której wynika, że w słynnym wierszu “Potęga smaku" od lat tkwi niezauważony błąd korektorski. Jeden z wersów winien brzmieć nie:“lecz piekło w tym czasie było jakie", ale po prostu:“lecz piekło w tym czasie było byle jakie", czego dowodem wersja, w jakiej utwór czytał sam Herbert.
- Ajatollah Ali Chamenei ponownie potępił Salmana Rushdiego, określając go mianem “godnego śmierci zaprzańca".
- “Kwiatami polskimi" Juliana Tuwima w reżyserii i interpretacji Zbigniewa Zapasiewicza Program 1 Polskiego Radia rozpoczął cykl słuchowisk nadawanych na żywo, z publicznością w studiu, odwołując się do początków tej formy radiowej, tworzonej w Polsce w dwudziestoleciu międzywojennym.
- Według badań OBOP-u Telewizja Polska jest jedną z dwóch (obok wojska) instytucji o największym zaufaniu społecznym (72 proc.). Na dalszych miejscach uplasowały się m.in.: Kościół, Polskie Radio, TVN i policja.
- Prezesem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich została ponownie wybrana Krystyna Mokrosińska.
- Ojciec Rydzyk zamierza stworzyć portal internetowy i zaapelował do słuchaczy Radia Maryja o datki na ten cel.
- Rozpoczął się nabór do reality show “Zostań posłem", który ma być od marca emitowany w TV 4.
(af)