Na nie

To już nie są przypuszczenia i intuicje. Rzeczywistość wokół nas naprawdę się zmieniła. Wypełnia ją to wszystko, co często określamy słowami zaczynającymi się na nie: niewyrozumiałość, niecierpliwość, nieprzejednanie, nietolerancja, nieżyczliwość, niechęć, nieufność.

12.09.2006

Czyta się kilka minut

Coraz częściej, czasem dzień po dniu, pojawia się zarzewie jakiegoś nowego konfliktu. Zupełnie błahego albo mogącego mieć skutki poważne. Jakieś napaści, oskarżenia niemające dalszego ciągu, nieobliczalne wypowiedzi, zatrważające projekty - a wszystko coraz bardziej zajadłe. Aż strach brać do ręki gazetę czy włączać telewizor, by te jady nie przeżarły prywatnego życia, w którym i tak widzi się coraz mniej uśmiechniętych twarzy i w którym nagle traci się wieloletnich przyjaciół.

Smutno jest żyć w świecie, w którym coraz więcej słów zaczyna się na nie.

O przebaczaniu

"Przebaczamy i prosimy o przebaczenie" - te słowa to nie tylko jedne z najpiękniejszych, ale również jedne z najskuteczniejszych w naszej historii. Zapoczątkowały pewien proces i w ciągu kilku dziesięcioleci zmieniły tragiczny stan rzeczy, trwający od kilku wieków. Gdyby jednak ów dar - dar posiadania na zachodniej granicy przyjaznego sąsiada - ktoś nieostrożnie zniweczył, nie wiem, czy można byłoby mu przebaczyć.

Grzyby

Po morderczej, lipcowej suszy, kiedy - wydawałoby się - nic żywego nie zostało już w ściółce leśnej, przyszły kilkudniowe deszcze, a po nich niesamowity, niepamiętany od lat wysyp grzybów.

Grzyby zawsze wydawały mi się trochę niesamowite - coś między rośliną a małym zwierzątkiem. W dzieciństwie byłam przekonana, że grzyby porozumiewają się ze sobą i wciąż pytałam dorosłych, kiedy można je podsłuchiwać. Teraz, kiedy po burzliwym i bardzo niespokojnym lecie, ludzie wynoszą z lasów ciężkie kosze grzybów, wśród których pysznią się głównie rzadkie przedtem borowiki - przypomniały mi się moje dziecięce rojenia. A może te dziwne istotki w kapeluszach mają nam do przekazania coś bardzo ważnego i szukają sposobu żeby się z nami porozumieć?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
79,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 37/2006