Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Badaczom udało się postawić na nogi 26-letniego pacjenta, który w wypadku przed pięciu laty stracił zdolność poruszania nogami oraz czucie w dolnych partiach ciała, poniżej miejsca uszkodzenia rdzenia kręgowego.
Dzięki urządzeniu zastosowanemu przez uczonych oraz po przejściu specjalnego treningu pacjent nauczył się własną wolą wprawiać bezwładne nogi w ruch. Jak to możliwe?
W skrócie: każdy celowy ruch zaczyna się w mózgu, w obszarach tzw. kory motorycznej. Następnie sygnały nerwowe przesyłane są rdzeniem kręgowym do mięśni, wywołując ich skurcze i w rezultacie – ruch. Przerwanie rdzenia kręgowego zrywa szlaki ruchowe i powoduje paraliż (zrywa także osobne szlaki somatosensoryczne – pozbawiając czucia).
Zespół prof. Nenadica zaprojektował interfejs mózg–komputer oparty na metodzie EEG (elektroencefalografii), połączony z elektrodami umieszczonymi w okolicach kolan pacjenta. Gdy pacjent planował wykonanie ruchu, urządzenie odczytywało wzorce aktywności jego kory motorycznej i przesyłało odpowiednie informacje do elektrod, omijając przerwany rdzeń kręgowy. Elektrody wywoływały skurcze odpowiednich mięśni. Po 20-tygodniowym treningu pacjent był w stanie przejść o własnych siłach kilkumetrowy dystans. Najpierw uczył się sterować wirtualną postacią na ekranie, potem zaczął poruszać swoimi kończynami, umieszczonymi kilka centymetrów nad podłożem. By stanąć na własnych nogach, musiał przejść trening fizyczny wzmacniający zwiotczałe mięśnie.
Po dodatkowych testach i udoskonaleniach urządzenie zaprojektowane przez zespół profesora Nenadica może doprowadzić do ogromnego postępu w rehabilitacji osób z przerwanym rdzeniem kręgowym. Na razie postawiono pierwszy krok. ©