Mój sąsiad zbrodniarz
Mój sąsiad zbrodniarz
To jedna z niewielu spraw, które się tego dnia odbywają. Pozostałe odwołano z powodu nieobecności zagranicznych sędziów: wracającym ze świątecznych urlopów mgła uniemożliwiła lądowanie na sarajewskim lotnisku. Tymczasem do składów orzekających w sprawach o zbrodnie wojenne wchodzą tu dwaj sędziowie obcokrajowcy i przewodniczący z Bośni.
Prokurator prosi świadka po angielsku, by spojrzał na lampkę zamontowaną na ścianie. Jeśli zaświeci na czerwono, to znaczy, że świadek mówi za szybko i tłumacze nie nadążają. Świadek, wyposażony w słuchawki do tłumaczenia symultanicznego (jak wszyscy obecni na sali), kiwa głową i wbija wzrok w lampkę.
Czterej oskarżeni na pozór niewiele mają ze sobą wspólnego. Opanowany pan w dobrze skrojonym garniturze. Obok młody, zdenerwowany chłopak. Dalej rozparty w fotelu, żujący gumę mężczyzna z ogoloną głową, w czarnej skórzanej kurtce, okularach...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]