Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pierwsi przypominali jego otwartość w stosunku do zjawisk współczesnego świata, mówiąc, że wyprzedzał Kościół o całą epokę. Drudzy – czasem wręcz oskarżali o nieposłuszeństwo wobec Kościoła.
3 września podczas uroczystości pogrzebowych kardynała wspominano o jego „szczególnych charyzmatach” i o tym, że często zabierał w Kościele głos „w sposób nieschematyczny”. W mediolańskiej katedrze kard. Angelo Scola mówił, że różnorodność temperamentów i wrażliwości, a także różne odczytanie pilnych wyzwań współczesności wyrażają różnorodność Kościoła w jedności: „Prawo to wypływa z bardzo drogiej kard. Martiniemu postawy augustyńskiej: ten, kto znalazł Chrystusa, będąc pewnym Jego obecności, nadal niepohamowanie Go szuka”.
Choć mediolański metropolita mówił, że jego poprzednik nie pozostawił po sobie żadnego duchowego testamentu, dla wielu katolików stał się nim wywiad, opublikowany 1 września w „Corriere della Sera” (jego tłumaczenie przedstawiamy poniżej). 8 sierpnia, na kilka dni przed pogorszeniem się stanu zdrowia hierarchy, rozmowę z nim przeprowadzili Federica Radice Fossati Confalonieri i o. Georg Sporschill – jezuita, autor rozmowy rzeki z kardynałem „Nocne rozmowy w Jerozolimie”. Niektórzy uznali potem wywiad za swoisty epilog słynnej książki. Kardynał – jak zapewniają rozmówcy – zdążył przed śmiercią przeczytać i autoryzować tekst.
By ukazać duchową głębię, z której kard. Martini czerpał odwagę do komentowania aktualnych tematów, obok rozmowy „Kościół jest w tyle o 200 lat” publikujemy fragment książki zatytułowanej „Odwaga zawierzenia”, która ukazała się we Włoszech w 2010 r., opatrzona podtytułem „Człowiek współczesny i problem wyboru” („Il coraggio della passione. L’uomo contemporaneo e il dilemma della scelta”). Tekst ks. Roberta Nęcka o profetyzmie kard. Martiniego domyka całość.
Dziennikowi „Corriere della Sera” oraz wydawnictwu Edizioni Piemme SpA z Mediolanu dziękujemy za zgodę na przedruk tych tekstów.