„Midwinter Graces”

Tori Amos,"Midwinter Graces",Universal Republic, 2009,dystrybucja w Polsce Universal Music Polska

01.12.2009

Czyta się kilka minut

Tori Amos rozpieszcza swoich fanów. Wydała już drugi album w ciągu tego roku. "Midwinter Graces" wychodzi z okazji świąt Bożego Narodzenia. Nie jest to jednak kolejna płyta okolicznościowa. To dopracowane nagranie, które spokojnie można postawić obok najlepszych albumów tej artystki.

Wychowywana w religijnej rodzinie od najmłodszych lat śpiewała kolędy w kościele swojego ojca - pastora. O wydaniu płyty z tradycyjnymi świątecznymi piosenkami myślała już od dawna. Sięgała po nie też podczas koncertów. Dlatego pojawienie się takiej płyty nie powinno dziwić.

Na krążku znalazły się interpretacje tradycyjnych świątecznych piosenek uzupełnione tekstami i muzyką napisanymi przez artystkę. Dodatkowo otrzymujemy 5 autorskich kompozycji utrzymanych w tym klimacie. One są najmocniejszą stroną tej płyty. Utwory "Winter’s Carol", "Snow Angel" czy zamykający album przejmujący i pełen emocji "Our New Year" możemy zaliczyć do najciekawszych z jakże bogatego katalogu artystki.

"Midwinter Graces" to płyta bardzo spokojna, wysmakowana muzycznie. Głos artystki brzmi bardziej refleksyjnie, mniej manierycznie niż zwykle. Może to klimat świąt, powoduje, że Tori po prostu śpiewa piosenki. W jednej z nich "Holly, Ivy, and Rose" świąteczną i rodzinną atmosferę dodatkowo podkreśla duet z córką Natashyą. To również bardzo różnorodna płyta. Artystka wykorzystuje instrumentarium tradycyjnie towarzyszące takim wydawnictwom. Możemy usłyszeć dźwięk dzwonków. Pojawia się sekcja dęta, smyczki. Fani artystki powinni się zaopatrzyć w edycję "Deluxe", zawierającą oprócz dvd z wywiadem dodatkowe dwie świąteczne piosenki, w których Tori i jej głosowi towarzyszy tylko fortepian.

Nowa płyta Tori Amos jest inna od typowych świątecznych propozycji, jakimi od lat koncerny płytowe raczą słuchaczy. Znajdziemy w niej spokój, ukojenie. Odpoczniemy od zwykle nerwowej przedświątecznej atmosfery. Nie jest to płyta, którą po świętach odłożymy na półkę. Będziemy po nią sięgać wiele razy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 49/2009