Michał Urbaniak's Group: "“Live Recording"

Słucham sobie tej płytki, a konteksty się mnożą i mnożą. Można by z niej wyprowadzić naprawdę parę porządnych rozdziałów, traktujących kolejno i we wzajemnych powiązaniach o zjawiskach kulturowych, innowacjach estetycznych, składach grup, biografiach, o polityce zapewne też.

21.11.2004

Czyta się kilka minut

 /
/

Czas rejestracji koncertu - styczeń 1971 - już jest solidnym symbolicznym zwornikiem. Mówiąc najkrócej: przełom dekad to na Zachodzie zmierzch kontrkultury, a zarazem jej kontynuacje w zmienionych postaciach. W Polsce kontrkultura dopiero się zaczyna wyraźniej zaznaczać, bardzo specyficznie i z wieloma kłopotami.

Jedną z kontrkulturowych form artystycznej ekspresji był jazz-rock, który w graniu polskim wykazał się zresztą dłuższym okresem twórczej żywotności. Właśnie muzyce fusion, jej wczesnym i równoległym inspiracjom zawdzięcza “Live Recording" Urbaniaka swoją niesłabnącą moc oddziaływania. Bierze się ona przede wszystkim z jazz-rockowego szwungu, z jakim gra cały kwartet: lider na skrzypcach i saksofonach, Adam Makowicz na klawiszach, głównie elektrycznych, Paweł Jarzębski na kontrabasie oraz Czesław Bartkowski na perkusji. Wprawdzie płytę firmuje nazwisko jednego z muzyków, niemniej relacje między nimi układają się w wielokrotną równorzędność. Urbaniak podaje na skrzypcach zaczyn melodii, rozrastający się zaraz w dynamiczną przestrzeń. Są tu mocne i dźwięczne szarpnięcia strun kontrabasu, gęste faktury bębnów i talerzy, a do tego dźwięki elektrycznych klawiszy, których artykulacja przypomina niekiedy gitarowe riffy.

Fuzja jazzu i rocka była współczesnym odniesieniem tej muzyki, ale nie jedynym. Saksofony Urbaniaka łączą liryzm z momentami free, znacznie tu oswojonymi. Grupa stawia zresztą na jedność jazzu: grają nie tylko kompozycje lidera, ale i tradycję, rodzimą (Komeda) i powszechną (“Body and Soul"). Bardzo przyjemna płyta.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 47/2004