Miary kryzysu w Kościele
Miary kryzysu w Kościele
NA STRONIE Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego można odnaleźć informację, że „w roku 2011 rozpoczęła się w Polsce intensywna kampania społeczna na rzecz występowania z Kościoła katolickiego. Dlatego ISKK w tym czasie podjął próbę oszacowania skali apostazji w Polsce”. W ciągu czterech lat, 2006-10, apostazji dokonało 1516 osób, czyli średnio 380 osób na rok. Wniosek ISKK był następujący: „W związku ze stosunkowo niewielką skalą zjawiska ISKK nie kontynuował prac badawczych aktów apostazji w Polsce”.
Wtedy nastroje antyklerykalne były istotnie politycznie podsycane (głównie przez Ruch Palikota). Dziś źródłem niechęci do Kościoła jest on sam. Ujawniane liczne afery związane z tuszowaniem przez biskupów przypadków pedofilii oraz ścisły sojusz ołtarza z tronem spowodowały wybuch nastrojów antyklerykalnych podczas ulicznych demonstracji z niespotykaną do tej pory gwałtownością. Czy to przełom, który spowoduje przyśpieszenie procesów sekularyzacji?
Warto śledzić wskaźniki kryzysu. Politycy lewicy chętnie Kościół w tym wyręczają – na istniejącej od niedawna stronie licznikapostazji.pl jest już ponad 900 osób, które dokonały jej głównie w 2020 r. Inna strona – apostazja.eu – oferuje wzór wniosku składanego w kościele. Wygenerowano już ponad 30 tys. takich wniosków.
Ważnym wskaźnikiem kryzysu są także rezygnacje z katechezy. Stołeczna „Gazeta Wyborcza” ujawniła, że tylko od września na Woli z lekcji religii wypisało się ponad 900 uczniów, na Pradze-Południe – ponad 700, na Białołęce – ponad 500, a na Ursynowie – ponad 300. Te dane zapowiadają duży spadek uczestnictwa w lekcjach religii, który i tak w ostatnich latach był znaczący. W 2009 r. jeszcze 98 proc. uczniów szkół podstawowych i 91 proc. licealistów uczęszczało na katechezę. W ostatnich latach wskaźniki te malały: 94 proc. i 81 proc w roku szkolnym 2018/19 oraz 94 proc. i 75 proc. w roku szkolnym 2019/20.
Gdyby ISKK zbierał dane zwykłym trybem, tegoroczne spadki uczestnictwa w katechezie poznalibyśmy dopiero pod koniec przyszłego roku. Danych dotyczących uczestników mszy również prędko nie poznamy (w tym roku zaprzestano liczenia wiernych z powodu pandemii). Warto jednak przełamać badawczą rutynę, bo żeby móc przeciwdziałać kryzysowi, trzeba znać jego skalę i dynamikę. ©℗
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Autor artykułu

Dodaj komentarz
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
To jest początek zmian
To była jedyna prowincja w