Miał swoje drogi

Najbardziej wzruszające są w filmie o Tischnerze fragmenty "góralskie", wypowiadane z głębi serca, w prostych słowach, z których każde ma swoją wagę.

28.10.2008

Czyta się kilka minut

Ks. Józef Tischner / fot. archiwum TP /
Ks. Józef Tischner / fot. archiwum TP /

Był takim polskim Sokratesem, który burzy rozmaite pozory prawdy. A to boli" - w filmowej biografii księdza Józefa Tischnera słyszymy wiele mądrych i trafnych opisów roli, jaką spełniał w życiu poszczególnych ludzi czy całych formacji związanych z przemianami w Polsce lat 80. i 90. Najmocniej jednak odciskają się wypowiedzi zwykłych, często bliżej nam nieznanych postaci, które miały okazję spotkać na swej drodze nie Księdza Profesora, ale Józka od Tischnerów, sąsiada z Łopusznej.

83-letni niepiśmienny góral bodaj najpiękniej i najkrócej podsumował to wszystko, czego nauczył się, obcując z bohaterem tego filmu: najważniejsze jest "życie z ludziami". Żadne uniwersytety, żadne książki czy przyspieszone kursy nie są w stanie nauczyć nas tej sztuki. I nie trzeba znać głównych myśli filozofii dialogu, by w jakiś intuicyjny sposób poczuć, że właściwie nic istotniejszego ponad te słowa powiedzieć się nie da.

Najbardziej wzruszające są w filmie o Ti­schnerze fragmenty "góralskie", wypowiadane z głębi serca, w prostych słowach, z których każde ma swoją wagę. Przyjaciele księdza, często pamiętający go z czasów wczesnego dzieciństwa, filmowani są w swoim naturalnym otoczeniu: jak siedzą na zydelkach w sadzie czy stoją przed drewnianymi chałupami, wspominając czasy, kiedy razem z "Józkiem" paśli krowy i psocili. Roztaczający się za ich plecami pejzaż Gorców przypomina raz po raz, skąd Tischner czerpał siły. To właśnie górom - jak słyszymy w jednej z jego archiwalnych wypowiedzi - zawdzięcza nieosłabłą nigdy dziecięcą ciekawość świata i poczucie wolności, owej góralskiej ślebody, której uczył potem w stanie wojennym podczas słynnych kazań na Turbaczu.

Właśnie słowo "wolność" przewija się w różnych kontekstach przez cały film. To ona definiowała u Tischnera owo bycie "z ludziami" (które miało być właśnie "budzeniem w człowieku wolności"). Sam odnalazł ją, kiedy za głosem powołania wstąpił do stanu kapłańskiego. Paradoksalnie właśnie ta droga, jak żartobliwie opowiada, pozwalała mu w czasach PRL-u na nieograniczone intelektualne poszukiwania. Jej "nieszczęsny dar" zobaczy potem w polskiej rzeczywistości po przełomie ’89 roku. Jednakże w eseju "Etos wolności" z 1975 r. zdążył wyraźnie określić jej horyzont: "Odpowiedzialność to utajona obecność w nas drugiego człowieka. Piętno drugiego zostało wyciśnięte głębiej niż wolność, głębiej niż wszystko inne".

Twórcy filmu Artur "Baron" Więcek i Witold Bereś stali się, chcąc nie chcąc, dyżurnymi kronikarzami myśli i życia ks. Tischnera, którego "Historię filozofii po góralsku" zrealizowali przed kilku laty w formie cyklu telewizyjnego. Film "Życie w opowieściach" utrzymany jest w podobnych, a więc pogodnych i afirmatywnych klimatach, choć pojawia się w nim również nuta goryczy.

Szczególnie w części drugiej, gdzie w miejsce rodziny i przyjaciół Tischnera pojawiają się ludzie związani z nim w ostatnich latach życia: znani myśliciele, dziennikarze, duchowni. I tak jak z początku filmu wyłania się postać Tischnera jako poczciwca i "swojego chłopa": anegdociarza, psotnika, całkiem kochliwego nastolatka (wyborna opowieść o "największym upadku jego życia"), tak z czasem coraz więcej w filmie Tischnera "publicznego" - mistrza, komentatora zdarzeń, wreszcie kontrowersyjnego kapłana.

Już we wspomnieniach biskupa Pieronka z czasów seminarium zobaczymy w Tischnerze człowieka niepokornego ("on miał swoje drogi"). Potem usłyszymy, jak modlił się o to, aby stać się "siewcą niepokoju", co bynajmniej nie przysporzyło mu, już w praktyce, grona przyjaciół. Polemikę z polskim Kościołem, któremu zarzucał Tischner, że utraciwszy rząd dusz po upadku komunizmu, nie potrafi wejść w konstruktywny dialog z młodą demokracją, odpokutował m.in. odsunięciem od prowadzenia Mszy w krakowskim kościele św. Anny.

W postaci Tischnera trudno oddzielić księdza, filozofa i człowieka. Choć przyznać trzeba, że film Więcka, oglądany zwłaszcza z dzisiejszej perspektywy, przejmuje przede wszystkim jako portret człowieka - takiego, jakim pozostał we wspomnieniach rodziny i najbliższych. Gdzieś po drodze muśnięty zostaje temat jego samotności. On, duchowny i intelektualista, który stał się guru dla dużej części pokolenia Polaków, nie wstydził się mówić o swej samotności. O tęsknocie za domem, którego nie miał, choć próbował go stwarzać wespół z Kantem, Heglem czy Buberem. Wreszcie o cierpieniu, które bywa tak wielkie, że wcale "nie uszlachetnia".

Przy tym wszystkim zdumiewa utrwalony we wspomnieniach i rozlicznych zapisach niesłychany dystans i humor, którym ksiądz z Łopusznej potrafił rozbrajać niełatwe sytuacje. Jak w przytoczonej w filmie anegdocie o samotnej niezamężnej matce, która pyta Tischnera: "Co jest potrzebne, żeby ochrzcić dziecko?". Ksiądz na to: "Proszę pani, dziecko jest potrzebne!". Również takie właśnie, błahe z pozoru historyjki uświadamiają, jak bardzo go dziś brakuje.

TISCHNER - ŻYCIE W OPOWIEŚCIACH, reż. Artur "Baron" Więcek, TVN, niedziela 2 XI, 23.25 (cz. I), poniedziałek 3 XI, 23.20 (cz. II).

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 44/2008