Materia oporu

Nie ma pisania bez ­dystansu. Ale jak zachować dystans wobec tego, co się dzieje?

22.08.2017

Czyta się kilka minut

Najpierw miałem pisać o tym, jak słowo wygrało z upałem w Szczebrzeszynie. Ale potem przyszły wichury i powaliły tysiące hektarów drzew, potem był zamach bombowy w Nigerii, potem auta wjechały w tłum w Charlottesville i Barcelonie. Przyjaciel opowiada, że zaledwie miesiąc temu spacerował z żoną po wypełnionej turystami Rambli. „Gdyby tu ktoś zrobił zamach, byłaby jatka”, wyrwało mu się. Czyli to już jest w naszych głowach. Syn wsiada do samolotu lecącego do Paryża, a my myślimy: „Oby skończyło się na Barcelonie”. W tym życzeniu jest strach, bo wiadomo, że się nie skończy. Wszyscy eksperci przy tego typu okazjach mówią to samo: „Nie skończy się, będą atakować przede wszystkim duże miasta”. To co robić?

W Szczebrzeszynie temperatura w słońcu dochodziła do 40 stopni. Pokój miałem na kwaterze w przyziemiu. Najpierw pomyślałem: „O rety, piwnica”, potem dziękowałem organizatorom za tę „piwnicę”, gdzie nawet w największy skwar panował kojący chłodek. Lecz z upałem wygrywało przede wszystkim słowo: pisarzy i pisarek, aktorek i aktorów, dziennikarek i dziennikarzy. I determinacja publiczności, która trwała na miejscach dzięki licznie przyniesionym wachlarzom. W namiocie festiwalowym powiewów znad Wieprza wyglądano z równym utęsknieniem jak sławnego kontrataku w wojnie polsko-bolszewickiej.

Dla większości pisarzy świat zawsze jest światem na krawędzi. Albo przed, albo po katastrofie. Nie muszą zaglądać do serwisów informacyjnych, żeby wiedzieć, z czym mamy do czynienia. Czy jest czas lepszy i gorszy dla pisania? „Jeśli czas jest dobry, to artysta sztucznie tworzy sobie materię oporu – mówił w Szczebrzeszynie Wiesław Myśliwski. – Bo materia oporu jest konieczna. Opór jest istotą tworzenia. Gdyby artysta nie czuł oporu, nie byłby artystą”. A wolność? Przecież można odebrać artyście możliwość publikowania, zmusić do milczenia. „Pisarzowi nie można ofiarować wolności – mówił Myśliwski. – Wolność jest istotą sztuki. W przypadku literatury wolność jest tym samym, czym jest język”.

Świat się wali, a pisarz lub pisarka ślęczą nad kartką w poszukiwaniu odpowiedniego zdania. Gombrowicz w Argentynie – wspominałem poprzednio, że czytam biografię napisaną przez Klementynę Suchanow. Bieda niewyobrażalna, stać go na jeden posiłek dziennie, a i to dzielony z przyjacielem. Kupuje najtańsze koszule, które zbiegają się po pierwszym praniu. Długie godziny przesiaduje w kawiarni przy jednej filiżance kawy. A jednak nie ma dlań ważniejszego zagadnienia, niż znaleźć odpowiednie zdanie do pisanego właśnie dramatu czy powieści. Polska w ruinie, miliony wymordowane, a ten siedzi i poprawia. Egotyzm? Przeczulenie na własnym punkcie? Czy wolność, opór przeciwko katastrofie?

Napisałem, że bez dystansu nie ma twórczości. Ale to oczywiście nieprawda. Po wydarzeniach takich jak te wspomniane na wstępie pozbawiona dystansu „twórczość” kwitnie. Zanim ktoś pomyśli, już pisze komentarz. „Gdzie są ekolodzy? – grzmi np. na wiadomość o powalonych lasach. – Pewnie bronią kornika w Puszczy Białowieskiej!”. I tak przy każdym wydarzeniu. Tu język nie odkleja się od emocji, nie zastanawia się nad sobą, uderza bezpośrednio. „Ojciec dyrektor mówi prawdę tak, jak jest”, usłyszałem kiedyś na antenie toruńskiego radia. Dziś „ojciec dyrektor” jest na każdym forum internetowym, pod każdym sztandarem. Mówi tak, jak widzi. Nie zastanawia się, bo przecież nie ma nad czym. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, publicysta, stały felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Jako poeta debiutował w 1995 tomem „Wybór większości”. Laureat m.in. nagrody głównej w konkursach poetyckich „Nowego Nurtu” (1995) oraz im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (1995), a także Nagrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 35/2017