Mapa literatury, mapa świata

Maria Podraza-Kwiatkowska: LABIRYNTY - KŁADKI - DROGOWSKAZY - "Od czasu Kazimierza Wyki nikt nie zrobił tak wiele dla zarysowania całościowego obrazu Młodej Polski" - napisał o autorce Marian Stala.

12.04.2011

Czyta się kilka minut

Fundamentalna praca "Symbolizm i symbolika Młodej Polski", uniwersytecka synteza dziejów literatury tej epoki, monografia Wacława Rolicza-Liedera, kilka tomów studiów, no i stworzona wraz z Jerzym Kwiatkowskim Biblioteka Poezji Młodej Polski, licząca dziś 24 tomy - dorobek uczonej, obchodzącej niedawno jubileusz, jest imponujący. Nowa książka także skupia się wokół problemów Młodej Polski, poszczególne teksty wskazują jednak ścieżki, które prowadzą poza jej granice.

Zacznijmy od szkicu, który książkę zamyka i zarazem jest w niej najstarszy, powstał bowiem przed półwieczem; pozostałe pochodzą z lat ostatnich. Dokonana wespół z Jerzym Kwiatkowskim analiza nurtu stylistycznego w polskiej prozie, w którym ekspresyjna metaforyka służy "oddaniu i spotęgowaniu wrażenia wywołanego przez poznawalną zmysłami rzeczywistość", prowadzi nas od romantyzmu poprzez Młodą Polskę do międzywojennego Dwudziestolecia i odsłania powinowactwo trzech pisarzy: Józefa Magnuszewskiego, Wacława Berenta i Juliusza Kadena Bandrowskiego. Precyzyjny zaś rozbiór stylu pozwala wskazać wspólne im trzem predyspozycje psychologiczno-filozoficzne.

Podstawą jest bowiem zawsze uważna i wnikliwa lektura tekstu, odsłaniająca możliwie najwięcej jego znaczeń. Potem dopiero budować można gmach interpretacji i stawiać zaskakujące czasem hipotezy o powinowactwach, zależnościach czy kontynuacjach, które sprawiają, że historia literatury zmienia się w skomplikowaną mapę tropów i związków jawnych i ukrytych, oczywistych i niespodziewanych.

Skąd podobieństwo wątków Xeni Granowskiej w "Walce z szatanem" Żeromskiego i Odety de Crécy w powieści Prousta? Czy Żeromski czytał "W stronę Swanna"? Jaka jest prehistoria symbolu "szklanych domów" i jak zmienia się u samego Żeromskiego wartościowanie wizji "szklanej Polski" od "Urody życia" po "Przedwiośnie"? Czy Gombrowicz pisząc "Pornografię", inspirował się "Niebezpiecznymi związkami" Choderlosa de Laclos, sławną XVIII-wieczną powieścią epistolarną, którą na początku XX wieku arcydzielnie przełożył Boy? W fascynującym szkicu o latających, goniących i chodzących trumnach u Wyspiańskiego autorka zastanawia się nad wpływem, jaki na autora "Wesela" miał Przybyszewski. Interpretacja jednego wiersza Marii Komornickiej dokonuje się na szerokim tle utworów podejmujących temat "powrotu poety na ziemię", od Wyspiańskiego poprzez Miłosza po Jacka Podsiadłę i Marcina Świetlickiego. Są też w "Labiryntach..." Leopold Staff i Bolesław Leśmian, i Maryla Wolska ze swą poetycką ekfrazą obrazu prerafaelity Dantego Gabriela Rossettiego, i oczywiście Tadeusz Miciński... Maria Podraza-Kwiatkowska przypomina też wielkiego badacza literatury Wacława Borowego - i piszącego o literaturze fizyka, Władysława Natansona.

Zacząłem od końca; kończąc, wrócę do początku książki. Otwiera ją esej "Przeciw okrucieństwu". Zainspirowany lekturą broszury Mariana Zdziechowskiego "O okrucieństwie", opublikowany w 1993 roku, miał swój ciąg dalszy w postaci wiersza Miłosza "Do Pani Profesor w obronie honoru kota i nie tylko" oraz debaty na temat zła, której owocem były z kolei teksty Jana Andrzeja Kłoczowskiego i Leszka Kołakowskiego.

Zapłonem był więc znów tekst autora związanego korzeniami z Młodą Polską, jednego z niewielu wybitnych myślicieli religijnych, jakich mieliśmy. Punktem dojścia: rozważania o nieusuwalnej skazie, przed którą nie dają schronienia ani miłość, ani religia, ani sztuka, o wpisaniu sadyzmu w istotę świata, o niepokojącej nadobecności okrucieństwa we współczesnej kulturze. Dzieło literackie jest w tej książce wielowarstwowym przedmiotem analizy, splotem zagadek domagających się rozwikłania, nie sprowadza się jednak do pustej gry. Pytania, ku którym nas prowadzi, dotykają bezpośrednio nas samych. (Wydawnictwo Universitas, Kraków 2011, ss. 286. Przypisy, indeks osób, w tekście reprodukcja wspomnianego obrazu Rossettiego.)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 16/2011