Mapa. Felieton Zuzanny Radzik

Marsze, spacery, wykłady, upamiętnienia, tablice odnawiane, pomniki nowe, wcześniej brakujące. Czyli Polska bardziej pamięta czy nie pamięta? Rozumie, co się wydarzyło, czy nie rozumie?

29.08.2022

Czyta się kilka minut

Fot. GRAŻYNA MAKARA /
Fot. GRAŻYNA MAKARA /

Spacer pamięci, marsz pamięci, ­upamiętnienie, opłakiwanie. Niemal dzień w dzień przez ostatni miesiąc. W tym roku dzieje się tego więcej niż kiedykolwiek, rocznicowo, bo mija 80 lat. Nie tylko jednak z powodu rocznicy, ale też dlatego, że są w miejscach, gdzie żyli polscy Żydzi, miastach i miasteczkach ludzie, którzy uważają, że pamiętać trzeba. Małe i większe stowarzyszenia, tworzone przez małżeństwo, rodzinę czy grupę przyjaciół. Rzadziej konieczność organizacji smutnej rocznicy jest jasna dla burmistrzów czy proboszczów, choć takich miejsc też jest sporo.

Czyli Polska bardziej pamięta czy nie pamięta? Rozumie, co się wydarzyło, czy nie rozumie? Chwilowo ważniejsze jest dla mnie, że mimo niesprzyjającej atmosfery politycznej, burz dyplomatycznych i niekoniecznie przychylnych kontekstów lokalnych dzieją się wydarzenia pamięci tam, gdzie działo się cierpienie. Marsze, spacery, wykłady, upamiętnienia, tablice odnawiane, pomniki nowe, wcześniej brakujące. Prawie dzień w dzień. Tak jak dzień w dzień działa się ta wielka deportacja.

To jest lato opłakiwania niewystarczająco opłakanych, bo czym innym może być ta 80. rocznica Akcji Reinhardt: zaplanowanej, systematycznej deportacji do przygotowanych na to obozów śmierci. Rocznica rozproszona na tak wiele miejsc i wiele dat, że może umknąć. Zagłada większości polskich Żydów, która miała swój rytm, falami kolejnych deportacji przychodziła do miasteczek, by w końcu zabrać wszystkich. Zaczęła się wiosną wraz z uruchomieniem obozu w Bełżcu w marcu, a w kwietniu – w Sobiborze. Potem przyspieszyła latem, wraz z deportacją z warszawskiego getta do świeżo oddanej do użytku Treblinki. Tam tylko w sierpniu zginie jakieś 300 tys. Żydów z Warszawy, i jeszcze inni z okolic. W tym samym czasie mniej więcej tyle samo osób zamordowanych zostanie w Sobiborze i Bełżcu. Sierpień 1942 r. jest ponoć najkrwawszy w kilkunastomiesięcznej kampanii zniszczenia. Jesienią tego roku dobudowano komory gazowe na Majdanku. Akcja deportacyjna skończyła się kolejnej jesieni.

Widzę krwawy rytm sierpniowych deportacji w swoim służbowym kalendarzu, pełnym zaproszeń na obchody. Układają mi w głowie geograficzne fale zniszczenia. Podkarpacie i wschodnia Małopolska już w zasadzie od połowy lipca, bo przecież w Dębicy 21 lipca były smutne obchody, potem znów w połowie sierpnia, bo Rymanów (13 sierpnia),­ ­ Dukla (14 sierpnia). Potem Biecz 17 sierpnia, dzień później Limanowa, a już następnego dnia Gorlice. Mapa Zagłady. A równolegle mapa prawych ludzi, którzy pamiętają i nie dają zapomnieć innym. To nie jest lista transportów, tych było więcej. Ani lista pamięci, bo nie o wszystkim wiem. Wiesz, co wydarzyło się w 1942 r. w twojej miejscowości? A co w tym roku, w rocznicę?

Połowa sierpnia to też Mazowsze. Jak zwykle, czyli jak od dwudziestu lat, ruszył 19 sierpnia marsz pamięci w Otwocku (rozpoczęty jako oddolna inicjatywa), po nim 21 sierpnia szedł marsz z Rembertowa i Falenicy. Parę dni później, 22 sierpnia, pamiętano w Mińsku Mazowieckim.

Równolegle 21 sierpnia Warta, ale też Biegonice oraz Grybów, gdzie mieszkańcy i potomkowie spotkali się przy anonimowej masowej mogile „360 Żydów” w Białej Niżnej, oraz przy imiennym pomniku 1774 Żydów na cmentarzu żydowskim w Grybowie. Dzień później, 22 sierpnia, Mszana Dolna, gdzie też odbyło się odsłonięcie pomnika i spotkanie z potomkami. Tego samego dnia również Wieluń, Myślenice, Dobczyce.

W ostatnich dniach sierpnia fala deportacji dotknęła okolice Nowego Targu. Zatem w Nowym Sączu i Krościenku (28 sierpnia), Rabce-Zdroju (28 sierpnia – marsz pamięci zawsze w ostatnią niedzielę tego miesiąca), a także Makowie Podhalańskim (w tym roku obchody po raz pierwszy). I to wcale nie koniec. We wrześniu w Brzesku (11 września o 16.00 marsz pamięci), a 16 września w Dąbrowie Tarnowskiej i Jędrzejowie, 20 września w Szczekocinach, 26 września w Pułtusku. W październiku i listopadzie Zamojszczyzna, na przykład Zamość 16 października, 2 listopada Biłgoraj. Tego samego dnia wiele kilometrów dalej Dąbrowa Białostocka i dwa dni później Orla.

Dzień po dniu, kilka miejscowości tego samego dnia. Szli, jechali. Oczywiście oprócz tych „niezdolnych do transportu”, których rozstrzeliwano na cmentarzach, za miastem, czasem tysiącami. Leżą tam, w do dziś lub do niedawna anonimowych masowych grobach. Do niedawna, bo są miejsca takie jak Nowy Targ, gdzie, trudem badaczki Zagłady Karoliny Panz, odzyskali imiona, które wykuto na nagrobku. Karolina akurat mówi, że nie robi tego, byśmy my, dzisiejsi mieszkańcy Polski, pamiętali, ale w hołdzie dla ofiar, ocalałych i ich rodzin. Nieważne, ile osób przyjdzie na upamiętnienie. Ważne, że przyjedzie z rodziną Janett. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Teolożka i publicystka a od listopada 2020 r. felietonistka „Tygodnika Powszechnego”. Zajmuje się dialogiem chrześcijańsko-żydowskim oraz teologią feministyczną. Studiowała na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie i na Uniwersytecie Hebrajskim w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 36/2022