Reklama

Ładowanie...

Manafort w areszcie

Manafort w areszcie

18.06.2018
Czyta się kilka minut
Taką decyzję wobec byłego szefa sztabu wyborczego Donalda Trumpa, Paula Manaforta, podjął w miniony piątek sąd federalny w Waszyngtonie.
W

Wcześniej, w czerwcu, wraz z Konstantinem Kilimnikiem – swym długoletnim partnerem w interesach – Manafort usłyszał zarzuty utrudniania śledztwa. Obaj mieli namawiać świadków w nadchodzącym procesie do fałszywych zeznań. Sąd uznał, że Manafort naruszył tym warunki aresztu domowego.

To kolejny etap rozgrywki między Manafortem i prowadzącym tzw. rosyjskie śledztwo specjalnym prokuratorem Robertem Muellerem. Na Manaforcie skupia się większość zarzutów wynikłych z tego dochodzenia. Mueller oskarżył już 23 osoby, w tym cztery z otoczenia Trumpa. Trzy przyznały się do winy i zgodziły na współpracę, tylko Manafort jej odmawia. Większość zarzutów – pranie brudnych pieniędzy czy oszustwa podatkowe – dotyczy jego interesów na Ukrainie z czasu sprzed nominacji Trumpa. Jedna z teorii głosi, że w ten sposób Mueller chce zmusić Manaforta do współpracy. Wedle ujawnionych niedawno maili już jako szef sztabu Manafort nadal był w kontakcie z Kilimnikiem (podejrzanym o kontakty z rosyjskim wywiadem) i spotkał się z oligarchą Olegiem Deripaską, u którego był zadłużony. Co dokładnie zaszło latem 2016 r. – w trakcie kampanii w USA – między Deripaską, Kilimnikiem i Manafortem – pozostaje tajemnicą.

Niejasne jest, dlaczego Manafort nie zgodził się na współpracę w zamian za łagodniejsze zarzuty. Może liczy na ułaskawienie przez Trumpa – sugerował to prawnik prezydenta Rudy Giuliani. Wedle innej wersji Manafort boi się zemsty rosyjskiego wywiadu na swojej rodzinie, jeśli ujawni zbyt dużo. ©

Czytaj także: Radosław Korzycki: W teatrze Trumpa

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]