Mamy Witkacego!

„Idź książeczko między ludzi, / Idź i myśli piękne budź. / A gdy myśl się piękna zbudzi / Sama zarżnie wszelką chuć”.

30.09.2019

Czyta się kilka minut

To z dedykacji dla Marii i Edmunda Strążyskich, którą Witkacy wpisał w marcu 1935 r. na egzemplarzu swojego filozoficznego Hauptwerku („Pojęcia i twierdzenia implikowane przez pojęcie Istnienia”).

Wiele w „Variach” podobnego dobra, choćby wierszyki z „Papierka lakmusowego”, manifestu piurblagizmu. „Pierowiersz – popylone pienie”, czyli wiersz na „p”, znał zapewne Stanisław Lem, każąc w „Cyberiadzie” napisać Elektrybałtowi wiersz na „c” („Cyprian cyberotoman cynik ceniąc czule / czarnej córy cesarskiej czar ciemnego ciała...”). Czytając wiersz o tarantuli („Zobaczyłam Tarantulę / Pająk ciemny i kosmaty / Zdjęłam wszystkie moje szaty / i cisnęłam w nią jak kulę...”), pamiętam zawsze zmysłowy głos Ewy Wnukowej z Piwnicy pod Baranami. A „Do przyjaciół gówniarzy” to najlepsze źródło celnych cytatów, które chętnie wysłałbym niektórym znajomym! Jest tu też relacja z podróży do tropików w 1914 r. z Bronisławem Malinowskim, szkice o demonizmie Zakopanego i dandyzmie zakopiańskim, kilka wywiadów i szkic filozoficzny, który nie trafił do tomów wcześniejszych.

„Varia” stanowią 23. tom wydania krytycznego „Pism zebranych” Witkacego. Tom 24, czyli „Kronika życia i twórczości”, ukazał się wcześniej, czekamy jedynie na tom 25, czyli „Bibliografię”. Innymi słowy – w osiemdziesięciolecie śmierci wielkiego pisarza otrzymaliśmy całość jego zachowanej spuścizny literackiej, krytycznej, publicystycznej i filozoficznej w starannym opracowaniu. Mogłaby to być okazja do organizowania konferencji naukowych i publikowania sążnistych artykułów w najpoważniejszych pismach, ale i – zgodnie z duchem autora – organizowania szalonych happeningów. Niczego takiego nie zauważyłem. Złożę więc przynajmniej hołd wszystkim, dzięki którym dzieło pisarskie Witkacego zostało ocalone i doczekało się wydania. Tym którzy już odeszli – Konstantemu Puzynie, Janowi Błońskiemu i Annie Micińskiej – a także Januszowi Deglerowi, Bohdanowi Michalskiemu, Lechowi Sokołowi i ich następcom, którzy doprowadzili pracę edytorską do końca. Pośmiertny hołd należy się także, a może przede wszystkim, żonie pisarza, Jadwidze z Unrugów Witkiewiczowej, strażniczce jego spuścizny w czasach najtrudniejszych. Nisko chylę czoło. ©℗

Stanisław Ignacy Witkiewicz, VARIA, opracował Janusz Degler. Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2019, ss. 340.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 40/2019