Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Co druga spotkana przez wolontariuszy rodzina zalega z opłatami. Co piąta rodzina wielodzietna mieszka razem w jednym pokoju.
Opublikowany na początku grudnia „Raport o biedzie w Polsce. Szlachetna Paczka 2016” nie jest całościową analizą wykluczenia społecznego w kraju. Ma jednak wiele zalet. Wolontariusze organizowanej przez ks. Jacka Stryczka inicjatywy chyba jako jedyni w Polsce mają bezpośredni kontakt z większością rodzin dotkniętych biedą. Przeprowadzają z nimi szczegółowe wywiady, by ustalić rzeczywiste potrzeby. Część z tych rozmów opublikowano w Raporcie: „Pani Magda i pan Stanisław od 10 lat mieszkają w altance na terenie ogródków działkowych. Bez prądu i wody. Ponieważ nie mają lodówki, jedzenie przechowują często w garnku, który zakopują pod ziemią”.
Szczególnie ważne w raporcie są dwie kwestie. Po pierwsze, raport zrywa z wizją, że bieda jest „patologią”, a opowiedziane w nim historie dowodzą, że to stan, który może przytrafić się każdemu. Po drugie, w raporcie i samej „Szlachetnej Paczce” osoby potrzebujące są upodmiotowione. To oni mają prawo do zdefiniowania swoich potrzeb i, co za tym idzie, otrzymają od darczyńców rzeczywiście to, czego pragną, a nie to, co komuś zbywa.
Raport podważa też wiele diagnoz formułowanych przez samego ks. Stryczka. Lider „Szlachetnej Paczki” powtarza w wywiadach, że jednym z głównych powodów biedy w Polsce są indywidualne cechy osób potrzebujących pomocy, na przykład niezaradność. Raport w wielu miejscach dowodzi jednak, że bieda to problem społeczny, który wiąże się także z kiepskim systemem pomocy. Autorzy przywołują np. historię pana Kazimierza, który w urzędzie usłyszał, że „emeryturę będzie miał w niebie”. Dziś pan Kazimierz żyje z 600-złotowego zasiłku.
Tegoroczna „Szlachetna Paczka” dotarła do 19 tysięcy rodzin. Projekt połączył 750 970 osób. Łączna wartość prezentów to ponad 47 mln zł. Kolejne tysiąc osób otrzyma wsparcie specjalistyczne, m.in. w postaci pomocy lekarskiej lub prawnej. ©℗