Reklama

Ładowanie...

Literatura, czyli uniwersalność

Literatura, czyli uniwersalność

09.10.2017
Czyta się kilka minut
O

Oleg Pawłow, nagrodzony w 2012 r. Nagrodą im. Sołżenicyna, w swojej skomplikowanej biografii miał epizod pracy w kompanii ochrony łagrów w Kazachstanie. Ten okres nieustannie przebija w trylogii „Opowieści z ostatnich dni”. To swoista historia schyłku radzieckiego imperium, przedstawiona poprzez jednostkowe losy trzech postaci. Pierwszą z nich jest kapitan Chabarow – dowódca, który chcąc ocalić swoich ludzi od głodu, podejmuje samozwańczą decyzję o zasadzeniu życiodajnych ziemniaków. Kolejna to Matiuszyn, tytułowy bohater drugiej części, dla którego praca w kompanii ma być wyzwoleniem się z destrukcyjnych rodzinnych więzów. Wolność okazuje się jednak pozorna, bowiem prowadzi go w sam środek psychologicznego terroru, a jego życie naznaczone zostaje emocjonalnymi wątpliwościami. Ostatni z nich to Alosza, żołnierz powracający ze służby, który nagle dostaje rozkaz współorganizacji tajemniczego pogrzebu.

Życie każdego z nich to historia czasów schyłkowych, która jednocześnie dostarcza okazji do snucia rozbudowanych refleksji na fundamentalne tematy. Ociężale upływająca codzienność bohaterów staje się tu trudnym poligonem, na którym toczy się walka o wiarę w człowieka: jego godność i możliwość podejmowania decyzji (oraz ponoszenia ich konsekwencji). Właśnie o tę najwyższą stawkę toczy się gra w prozie Pawłowa. Autor często podkreśla, że nie lubi współczesnej rosyjskiej literatury, bo jest dla niego kłamstwem i parodią, nie mówi niczego istotnego o świecie i człowieku. Pisać – jak sugerują „Opowieści z ostatnich dni” – warto jedynie śmiertelnie serio, co oczywiście nie oznacza, że nie ma tu miejsca na komizm ludzkiej egzystencji, rozpiętej pomiędzy wzniosłymi pragnieniami a instynktami przetrwania. Surowa przestrzeń kazachskich stepów sprzyja realizacji tego postulatu, a konstrukcje bohaterów ją zaludniających ilustrują powinności prawdziwej literatury. Zdaniem Pawłowa w obliczu kresu pewnych historycznych, jak się okazuje, konstrukcji, możliwe są trzy drogi – poświęcenie, zbrodnia i świętość, czyli trzy warianty biografii, które realizują kolejno Chabarow, Matiuszyn i Alosza. W ten sposób Oleg Pawłow może myśleć o sobie jako o twórcy idącym na przekór literackim modom, który dodatkowo, z właściwą swojej prozie nutą elegijności, deklaruje osobność w świecie współczesnej literatury rosyjskiej. „Opowieści z ostatnich dni” to manifest uniwersalności literatury, czego konsekwencje, zarówno pozytywne, jak i negatywne, widać na każdym kroku. ©

Oleg Pawłow OPOWIEŚCI Z OSTATNICH DNI, przeł. Wiktor Dłuski, Oficyna Literacka Noir sur Blanc, Warszawa 2016

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]