Listy otwarte, listy zamknięte

Od dwóch miesięcy piszemy na łamach "Tygodnika Powszechnego" o masakrze w Rwandzie w 1994 r., zachowaniu Kościoła podczas tamtych wydarzeń, polskich pallotynach i traumie - wszystko to w związku z książką Wojciecha Tochmana "Dzisiaj narysujemy śmierć". Właśnie w niektórych mediach pojawił się list otwarty pallotyna, ks. Limanówki. Poniżej publikujemy odpowiedź.

28.06.2011

Czyta się kilka minut

/fot. KS /
/fot. KS /

Po rozmowie ks. Adama Bonieckiego z Wojciechem Tochmanem opublikowaliśmy polemiczny wywiad z Małgorzatą Wosińską, a w poprzednim numerze "TP" przed zarzutami tej ostatniej bronił Tochmana Mariusz Szczygieł. Wkrótce potem w serwisie Katolickiej Agencji Informacyjnej i na kilku portalach (m.in. w "Gościu Niedzielnym" i w Salonie 24) ukazał się "List otwarty do redaktora naczelnego »Tygodnika Powszechnego«", napisany przez pallotyna ks. Jerzego Limanówkę i zatytułowany "Moralne obezwładnianie". Część poruszonych w nim kwestii została już na naszych łamach wyjaśniona przed tygodniem (m.in. kwestia śmierci w jeziorze jednego z zakonników); nowością jest zarzut nieobiektywizmu w debacie, czyli wzięcia w niej strony Wojciecha Tochmana.

Koronnym dowodem miałby być brak głosu samych pallotynów na naszych łamach, skoro - o czym zresztą informowaliśmy od początku debaty - otrzymaliśmy ich listy, dotyczące tej sprawy. Ks. Limanówka "nie wie, co może powstrzymywać Redakcję od publikacji listu ks. Filipka" (jednego z bohaterów książki Tochmana), choć dalej pisze: "Według mnie list jest miejscami zbyt emocjonalny, zbyt osobisty i zbyt ogólne wnioski wysnuwa". Zgoda, "to nie jest powód, by odmówić prawa do wypowiedzi człowiekowi, który jest oskarżony o najgorszą zbrodnię, jaką jest udział w ludobójstwie". Między innymi z powodów, które wymienia ks. Limanówka, uznaliśmy jednak, że list ks. Stanisława Filipka nie nadaje się do publikacji, nawet jeżeli stał się on dla nas inspiracją, by dociekać prawdy o tym, co stało się w 1994 r. na misji w Gikondo.

O tym, że nie opublikujemy listu, ostatecznie zadecydowało co innego: ks. Filipek neguje relacje zawarte w książce Wojciecha Tochmana przy pomocy retorycznych pytań kierowanych pod adresem autora: "Kto go przysłał? Kto za nim stoi? W imię jakiej ideologii manipuluje czytelnikiem?". Takiej retoryki na łamach "Tygodnika" staramy się unikać, przekonani, że niszczy ona język dialogu, szczególnie w tak trudnych sprawach, jak opisywana przez nas na łamach.

Ważniejsza niż zachowanie w "Tygodniku" "parytetu" głosów (jak ks. Limanówka określa proporcje między wypowiedziami księży i nieksięży) - wydaje nam się ranga argumentów użytych w tej bolesnej debacie. Nie wiemy, do jakiej prawdy nas ona doprowadzi i niczego w tej kwestii nie zakładamy z góry.

Piotr Mucharski

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego”, dziennikarz, publicysta, autor wywiadów, kierownik działu Kultura. W „Tygodniku” od 1988 r., Współtwórca telewizyjnych cykli wywiadów „Rozmowy na koniec wieku”, „Rozmowy na nowy wiek” i „Rozmowy na czasie” (TVP).… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 27/2011