Lekcja historii

W komentarzu Wojciech Pięciak pisze, że minister obrony narodowej Radek Sikorski porównał plan budowy gazociągu bałtyckiego do traktatu z Locarno zawartego między ZSRR a Republiką Weimarską w 1925 r. W szwajcarskim Locarno nie podpisano żadnego traktatu sowiecko-niemieckiego, ale potwierdzono granice między Niemcami a Francją i Belgią. Do porozumienia, które autor ma na myśli, doszło w 1922 r. we włoskim Rapallo. Błąd ten popełnił zresztą i sam minister, który podczas brukselskiego szczytu amerykańsko-europejskiego, krytykując budowę przez Rosjan i Niemców gazociągu na dnie Bałtyku, użył porównania: "To była tradycja Locarno, to jest tradycja paktu Ribbentrop-Mołotow".

Z kolei w dyskusji , z tego samego numeru "Tygodnika", w interesującej wypowiedzi prof. Zbigniewa Hołdy znalazło się zdanie: "Wy jesteście piłsudczykami z okresu Ozonu: pułkownika Adama Koca i tego gestu sanacji w stronę narodowców. Piłsudski mu powiedział: »Ty, Koc, będziesz endekiem«. I Koc był endekiem, tylko jakie to miało znaczenie? To samo jest dzisiaj w PiS-ie". Chodzi zapewne o prawicowe odchylenie Ozonu, jak potocznie nazywano Obóz Zjednoczenia Narodowego zorganizowany przez pułkownika Adama Koca (1891-1969), legionistę i działacza BBWR, szefa OZN-u w latach 1936-37. Tyle że płk Koc deklarację ideową OZN złożył przeszło półtora roku po śmierci Józefa Piłsudskiego i Marszałek nie miał z nią nic wspólnego. (Nawiasem mówiąc, Piłsudski mówił do swoich ludzi "wy", a nie "ty".) Deklaracja zawierała m.in. elementy zapożyczone od endecji, ale ogólnie biorąc, była mętnym zlepkiem różnych haseł. Kursujący wówczas dowcip określił program Ozonu jako oparty na dwóch filozofach niemieckich: Kancie i Nietzschem. Nie jest też prawdą, o czym wspomina się w dyskusji, że Piłsudski był tylko raz premierem

i to krótko. Marszałek był premierem dwukrotnie: od 2 października 1926 r. do 27 czerwca 1928 r. i od 25 sierpnia do 4 grudnia 1930 r.

PIOTR WANDYCZ, Yale University, New Haven

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 21/2006