Ładowanie...
Legenda o Józefie Stalinie, szewcu z Rabki

Wyobraźmy sobie taki oto dialog, 80 lat temu:
– Imię ojca?
– Józef.
– Nazwisko?
– Stalin.
Konsternacja. A potem – zależy od tego, kto pyta. Reakcje bywają różne: śmiech, pukanie się w czoło albo grymas niedowierzania. Można też zarobić fangę w nos, kulkę w plecy albo kilka tygodni aresztu za robienie sobie kpin z „ludowego” państwa.
Niemieccy oficerowie podczas okupacji śmiali się, że Stalin robi im buty, i chętnie odwiedzali jego warsztat szewski. Mieścił się w oficynie, w rozpadającym się drewniaku nazywanym „Edwardówką” przy ulicy Kolejowej w Rabce, gdzie rabczański Józef Stalin jednocześnie pracował i mieszkał wraz z rodziną. Domek z warsztatem – oddzielonym zasłoną od izby mieszkalnej – stał prawie naprzeciwko starego kościoła, przerobionego na muzeum, co też Niemcom mogło wydawać się zabawne.
Najmłodszy z czterech synów...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]