„Langtang is gone”

Po trzęsieniu ziemi z 25 kwietnia stolica Nepalu, Katmandu, powoli wraca do życia. Ale na prowincji sytuacja jest nadal dramatyczna, zwłaszcza w górskich wioskach.

11.05.2015

Czyta się kilka minut

Zniszczona wioska Ghodatabel w Dolinie Langtang po trzęsieniu ziemi. Nepal, 1 maja 2015 r. /  / fot. IDF Spokesman / REPORTER
Zniszczona wioska Ghodatabel w Dolinie Langtang po trzęsieniu ziemi. Nepal, 1 maja 2015 r. / / fot. IDF Spokesman / REPORTER

Do niektórych życie nie ma nawet gdzie ani którędy wrócić: zniszczone są drogi dojazdowe i mosty umożliwiające kiedyś przeprawę nad kanionami. Do wielu miejsc pomoc można dostarczyć tylko helikopterem. Tak jest też w rejonie Langtang, dokąd dotarła ekipa telewizji BBC. Tamtędy biegnie jedna z najpiękniejszych i najbardziej popularnych (obok Everestu i Annapurny) tras trekkingowych; wioski wzdłuż niej zaopatrywały tłumy turystów.

Dziś to przeszłość. Znikły wsie, znikło 55 kamiennych hotelików z niebieskimi dachami. Langtang is gone – Langtangu już nie ma. Także główna wioska na trasie została w całości pogrzebana przez skalno-lodowe lawiny i osuwisko ziemne. Przetrwał tylko jeden dom. Na nagraniach, zamieszczanych w sieci przez ocalałych trekkersów, walą się domy, zsuwają zbocza. „W Kyanjin znajdziemy duży wybór wygodnych hoteli i wytwórnię serów, założoną przez specjalistów szwajcarskich w 1955 r.” – pisał w przewodniku „Himalaje Nepalu” Janusz Kurczab. Teraz turysta z USA zarejestrował kamerą ostatnie chwile wsi, na którą też spadła lawina. W Langtangu nawet odnalezienie zwłok może zająć tygodnie i miesiące. Odkopano 120 ciał mieszkańców i turystów; szacuje się, że 180 kolejnych (w tym 80 trekkersów) jest zaginionych.

W Nepalu nie ustają wstrząsy wtórne. W czwartek 7 maja zburzyły większość domów w górskiej dolinie Rolwaling, która może podzielić los Langtangu, jeśli do znajdującego powyżej wiosek dużego lodowcowego jeziora Tsho Rolpa runą otaczające go kruche, zerodowane zbocza. A nadciągająca pora monsunowa i naruszone już skały oraz ziemia mogą prowadzić do kolejnych kataklizmów w wielu górskich dolinach. Tymczasem, według informacji zebranych do 10 maja, w trzęsieniu ziemi zginęło ponad 7900 osób, a co najmniej 18 tys. zostało rannych. Nepalczycy skarżą się, że pomoc nie dociera do najbardziej potrzebujących. Kraj opuszczają powoli i ratownicy, i media.

Centrum Górskie Korona Ziemi wraz ze znanymi polskimi himalaistami zainicjowało akcję „Ludzie gór dla Nepalu”. Zbierane ciepłe ubrania, namioty, śpiwory i leki mają trafić do najbardziej dotkniętych rejonów górskich. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz od 2002 r. współpracujący z „Tygodnikiem Powszechnym”, autor reportaży, wywiadów, tekstów specjalistycznych o tematyce kulturalnej, społecznej, międzynarodowej, pisze zarówno o Krakowie, Podhalu, jak i Tybecie; szczególne miejsce w jego… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 20/2015