Laicyzacja, kryzys w Kościele, Alleluja

Po śmierci Jezusa Apostołowie siedzieli w domu zabarykadowani „ze strachu przed Żydami”. Coś się jednak takiego stało, że przestali się bać, otworzyli drzwi i poszli na cały świat.

25.03.2013

Czyta się kilka minut

 /
/

Benedykt XVI niedawno powiedział o Soborze, że były dwa: jeden medialny, drugi rzeczywisty. Można to zastosować i do Kościoła w ogóle. Kościół medialny to wielki oskarżony przed trybunałem świata. Jak w tych polskich badaniach, gdzie 20 proc. ankietowanych uznało Kościół za korporację księży i biskupów, organizację wykorzystującą ludzką naiwność bądź instytucję charytatywną. W Kościele medialnym najważniejszymi przymiotami nowego papieża było nieposiadanie prawa jazdy, jeżdżenie metrem i samodzielne przygotowywanie sobie posiłków. Kościół medialny to ten, który stoi wobec widma zagłady, jeśli nie zniesie celibatu, nie dopuści do kapłaństwa kobiet i nie wprowadzi sakramentalnych małżeństw osób tej samej płci.

Ale kryzys nie jest wyłączną własnością Kościoła medialnego. Kryzys jest faktem. Spada liczba i rośne przeciętny wiek zakonnic (w Polsce jest ich ponad 19 tys.). Kleryków w seminariach ubywa (około 800). Zmniejsza się liczba uczestników niedzielnych Mszy św. Wzrasta liczba rozwodów i związków niesakramentalnych. Prestiż zawodowy księdza lokuje się na 26. miejscu (miejsce dość stabilne), po sprzedawcy w sklepie i referencie w biurze, przed burmistrzem.


Może to smutne, ale chyba nie przerażające. Laicyzacja życia społecznego sprawia, że z fasady sypie się stary tynk. Bo nasz „katolicki naród” prawdopodobnie aż tak bardzo katolicki nie był. Sakramentalne małżeństwo, komunia wielkanocna, niedzielna Msza i wiele innych praktyk było poniekąd wymuszone przez kulturowe wzory i nacisk środowiska. Często była to wiara pozorna – zachowanie zewnętrznych praktyk stwarzało pozory powszechnej religijności.

Dzięki kryzysowi i laicyzacji to się zmienia. Kto dziś wstępuje do seminarium ze względów materialnych lub ambicjonalnych? Do zakonów już nie muszą iść dziewczyny, które pragną poświęcić się służbie chorym i ubogim, bo mogą to czynić w ramach wolontariatu lub zawodowo, w wielu instytucjach i organizacjach pozarządowych. Związki niesakramentalne dawno przestały się spotykać z dezaprobatą rodziny i środowiska. Można przewidywać, że „ślub kościelny” będzie postrzegany jako „sakrament małżeństwa”, a nie tradycyjny obrzęd, obowiązujący także tych, którzy z sakramentami nie mają i nie chcą mieć do czynienia.

A status księdza? Coraz rzadziej do posiadania autorytetu wystarcza sam fakt bycia duchownym. Mieszkańcy wielkich miast i miejscowości podmiejskich często omijają własną parafię i szukają kościoła, w którym liturgia oraz kazanie odpowiadają ich oczekiwaniom. Owszem, niektóre kościoły pustoszeją lub służą osobom starym, ale inne pękają w szwach i są wypełnione młodzieżą.


Nie łudźmy się, są i zawsze będą ludzie szukający bezpieczeństwa, przerażeni szybkimi zmianami, unikający trudnych pytań, z lękową agresją odnoszący się do inaczej myślących, wszędzie dopatrujący się wrogich sił. Źle by było, gdyby to oni zdominowali Kościół, lecz sądzę, że nie ma obawy. Po śmierci Jezusa Apostołowie siedzieli w domu zabarykadowani „ze strachu przed Żydami”. Coś się jednak takiego stało, że przestali się bać, otworzyli drzwi i poszli na cały świat.

Media, niestety, mają skłonność szakali: węszą padlinę. Każdy skandal jest medialny. Normalność, dobro – znacznie mniej. Czytam w gazecie o kryzysie Kościoła i wiary, a potem jestem na rekolekcjach wielkopostnych u dominikanów i nie wiem, czy o ten sam Kościół chodzi gazecie, czy o jakiś inny. Szklanka do połowy pusta czy w połowie pełna? Zawsze jedni się będą cieszyć, że Bóg umarł i leży w grobie, inni będą się radowali, że zmartwychwstał.

I zawsze będzie Tomasz, który wątpi, ale nie odchodzi.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 13/2013