Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Od jesieni 2020 r. władze KUL podejmowały przeciw ks. Wierzbickiemu czynności dyscyplinarne z powodu wygłaszanych przez niego opinii na temat stosunku Kościoła do osób LGBT+. Duchowny krytykował m.in. wypowiedzi Konferencji Episkopatu Polski dotyczące tej kwestii. Na początku 2022 r. wykładowca został uniewinniony od zarzutów związanych z krytyką KEP (zarzuty głoszenia poglądów niezgodnych z nauką Kościoła umorzono jako nienależące do zakresu kompetencji Komisji Dyscyplinarnej). Jak podkreślał ks. Wierzbicki w udzielonych ostatnio wywiadach, w trakcie tego postępowania czuł się poniżany i prześladowany. Ujawniło ono, mówił, że KUL nie jest już oazą wolności – jaką był za czasów PRL, że obecnie „nastąpiła degeneracja moralna i intelektualna tej uczelni”.
Historia ks. Wierzbickiego pokazuje, jak bardzo uniwersytet potrzebuje autonomii wobec instytucji państwowych i kościelnych. Zarzuty wobec etyka były motywowane politycznie i godziły w akademicką wolność badań – spotykały się więc z krytyką ze strony innych instytucji akademickich. Nic dziwnego, że ks. Wierzbicki woli pracować w miejscu, które mu taką wolność zapewni. ©℗