Reklama

Ładowanie...

Kto ochroni naszą prywatność

17.06.2013
Czyta się kilka minut
Im więcej czasu mija od ujawnienia faktu, że rząd USA gromadzi dane o aktywności milionów ludzi w sieci, tym ciekawiej zmienia się ton dyskusji. Na czoło wysuwa się autor przecieku, przesłaniając rzecz ważniejszą: nadużycia władzy.
Rys. Zygmunt Januszewski
K

Kim jest Edward Snowden, 29-letni pracownik firmy zatrudnionej do obsługi sieci informatycznych Narodowej Agencji Bezpieczeństwa (NSA)? Dlaczego chłopak, który nie ukończył nawet szkoły średniej i nie wyróżniał się ponoć szczególnym talentem, a jeszcze w 2006 r. pracował jako dozorca, nagle otrzymał dostęp do informacji pozwalających na kompromitację służb specjalnych USA? Dlaczego zdecydował się na ich ujawnienie i odkrycie własnej tożsamości? Dlaczego uciekł potem akurat do Hongkongu?
To ważne pytania, a niedługo z pewnością poznamy więcej faktów z życia Snowdena. Być może okaże się łasym na pieniądze cwaniakiem, komputerowym dziwakiem, beztalenciem – albo przeciwnie: geniuszem zła, agentem obcego wywiadu itd. Ale to wszystko ma drugorzędne znaczenie. Postać posłańca nie powinna przesłaniać wagi ujawnionych informacji: rząd USA gromadzi ogromną ilość danych o milionach ludzi...

8831

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]