Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jej postać wykazuje wiele podobieństw z kobietą cierpiącą na krwotok (9, 20-22). Nie poznajemy imienia żadnej z nich. Obie pozostają na marginesie społeczeństwa: jedna jako rytualnie nieczysta, druga jako pochodząca z innego niż Izrael narodu. Opis obu postaci stawia je poza patriarchalnymi strukturami rodziny: cierpiąca na krwotok pojawia się sama, Chananejka występuje w imieniu córki dręczonej przez demona. Ewangelista milczy o ojcu dziecka, co może sugerować, że wszystkie ciężary związane z wychowaniem chorej córki ponosi matka. Jest też różnica - Chananejka odważa się na więcej: wyraża prośbę, wbrew regułom zabraniającym rozmawiać kobietom w miejscach publicznych: “Panie, Synu Dawida, zmiłuj się nade mną! Czart bardzo dręczy moją córkę!" (15, 21). Jezus postępuje wobec Chananejki inaczej niż wobec dotychczas spotkanych kobiet - milczy: “On zaś ani słowem nie odezwał się do niej" (15, 23). Dalszy ciąg historii pokazuje, że kobieta nie daje za wygraną. Dowiadujemy się o tym z reakcji uczniów, proszących Jezusa: “Odpraw ją, bo krzyczy za nami" (15, 23). Chcą, by Jezus uczynił zadość jej prośbie - wtedy ona da im spokój.
Odpowiedź Jezusa, skierowana do uczniów, rozpoczyna pasjonujący spór: “Zostałem posłany tylko do tych owiec, które zginęły z domu Izraela" (15, 24). Choć słowa te zdają się budować kolejną barierę na drodze ku uzdrowieniu córki Chananejki, ta ponownie podejmuje działanie: “Ona zaś oddała Mu pokłon, mówiąc: »Panie, pomóż mi«. On zaś odpowiedział: »Nie godzi się odejmować chleba od ust dzieciom, a rzucać go szczeniętom«" (15, 25n). Wytrwała prośba kobiety - kompozycyjnie będąca powtórzeniem prośby Piotra (14, 30) - natrafia po raz kolejny na opór Jezusa. Odwołuje się On do przysłowia, które, mimo pewnego złagodzenia wymowy (szczenięta zamiast psów), jest dla błagającej o pomoc pogardliwe. Ważne, że w centrum tego słowa Jezusa pozostaje chleb. Kobieta, przyjmując symboliczny język pouczenia, wykazuje raz jeszcze słuszność swej racji: “Tak, Panie! (...) Ale i szczenięta jadają resztki spadające ze stołów ich panów" (15, 27). Dosłownie chodzi tu o okruszki, drobinki chleba. Chananejka odwołuje się do swego codziennego doświadczenia - wyjętego z życia ubogiej rodziny, w tym przypadku zapewne matki samotnie wychowującej dziecko. Następuje nieoczekiwana zmiana postawy Jezusa. “Wtedy (...) odpowiedział jej: »Niewiasto, wielka jest twoja wiara, niech spełni się twoja prośba!«. I od tej chwili jej córka wyzdrowiała" (15, 28).
Rozmowa Jezusa z Chananejką prezentuje spór dwóch wizji Królestwa Bożego, zapewne ścierających się w gminie, dla której pisał Mateusz. Według pierwszej, Boże królowanie skierowane jest tylko do Żydów, według drugiej - do wszystkich. Początkowo Jezus staje po stronie pierwszej wizji, ograniczonej do jednego narodu. Jednak w dialogu z kobietą jej przyznaje rację. Uznaje jej wizję - szeroką, ogarniającą wszystkie narody. Jezus potwierdza wiarę kobiety i spełnia jej prośbę, tym samym dając się poznać jako Nauczyciel gotowy uczyć się od osób spotkanych na drodze. Uznać ich rację, dostrzec wiarę.