Komisja śledcza: jednak nie

Oczekiwanie, by sejmowa komisja śledcza zbadała akcję CBA w Ministerstwie Rolnictwa oraz postępowanie ABW w sprawie Barbary Blidy, wydaje się na pozór zrozumiałe. Istnieją poważne podejrzenia, że obie instytucje działały na polityczne zamówienie - podejrzenia te trzeba wyjaśnić, zaś sejmowa komisja wydaje się do tego dobrze nadawać. Komisje śledcze: do sprawy afery Rywina, do sprawy PZU i do sprawy Orlenu wyświetliły wiele ukrytych sprężyn władzy. Skoro zaś rzecz dotyczy działań rządzącej ekipy, to w perspektywie prawdopodobnych przyspieszonych wyborów wydaje się uzasadnione, by wyjaśnień tych dokonać jeszcze w tej kadencji Sejmu. Takie też są przekonania większości Polaków (sondaż PBS-BGA dla "Gazety Wyborczej").

21.08.2007

Czyta się kilka minut

A jednak problem nie rysuje się tak prosto. Po pierwsze, ograniczony czas pracy ewentualnej komisji: do wyborów zostało chyba nie więcej niż trzy miesiące - to za mało, by sprawę rzetelnie zbadać i zbudować w komisji konsens wokół końcowego raportu. Po drugie, okoliczność, że śledczy pracowaliby w atmosferze zbliżających się wyborów, oddziaływałaby destrukcyjnie na jakość ich pracy. Widzieliśmy to już na przykładzie poprzednich komisji: obecność kamer sprzyjała zachowaniom populistycznym; okrzykom typu "łapaj złodzieja" towarzyszyła często wątła wiedza posłów o przestępczych działaniach podejrzanych. Teraz ten defekt byłby zwielokrotniony. W efekcie należałoby się liczyć raczej z kompromitacją tej komisji śledczej, a wraz z nią z kompromitacją instytucji komisji śledczej jako takiej.

A tego byłoby szkoda.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 34/2007