Kolejne pokolenie walczy o wolność Iranu

Historia 22-letniej Mahsy Amini, która prawdopodobnie została zakatowana w areszcie po zatrzymaniu przez policję obyczajową za zbyt luźno założoną chustę, stała się katalizatorem dla niespodziewanego wybuchu gniewu. Władze są bardzo zaskoczone skalą protestów oraz tym, jak duży jest w nich udział młodzieży.

24.09.2022

Czyta się kilka minut

Protest w Teheranie po śmierci 22-letniej Mahsy Amini, wrzesień 2022 r. / FOT. SalamPix/ABACA/Abaca/East News /
Protest w Teheranie po śmierci 22-letniej Mahsy Amini, wrzesień 2022 r. / FOT. SalamPix/ABACA/Abaca/East News /

Te protesty są inne. Dużo brutalniejsze i o wiele powszechniejsze niż wszystkie poprzednie zrywy Irańczyków, próbujących… no właśnie, czego? Jedni wciąż domagają się tylko reform i końca rozkradania majątku państwa przez rządzący krajem sojusz ajatollahów i Korpusu Strażników Rewolucji, czyli wojskowej elity. Inni mają dość całej islamskiej republiki i domagają się państwa świeckiego oraz praw dla kobiet. Na naszych oczach, poprzez liczne filmy dostępne w internecie, każdy może zobaczyć, jak ta druga grupa się powiększa.

Protestują już nie tylko duże ośrodki; manifestacje zeszły niżej, do miasteczek, a na ulicach nigdy nie było tylu demonstrujących kobiet. Historia 22-letniej Mahsy Amini, która prawdopodobnie została zakatowana w areszcie po zatrzymaniu przez policję obyczajową za zbyt luźno założoną chustę, stała się katalizatorem dla niespodziewanego wybuchu gniewu. Jego ważnym elementem są ceremonie palenia hidżabów w ogniskach, okrzyki „Śmierć dyktatorowi” oraz odpowiadanie przemocą na bardzo brutalne postępowanie policji, czego nie było nawet w kulminacyjnym 2009 r., kiedy na ulicach Teheranu obserwowałem miliony Irańczyków podczas stłumionej z wielkim trudem Zielonej Rewolucji.

Władze są bardzo zaskoczone skalą protestów oraz tym, jak duży jest w nich udział młodzieży. Odpowiadają w jedyny znany sobie sposób, czyli używając gazu, paralizatorów, a nawet broni palnej. Po radykalizacji żądań widać jednak wyraźnie, że w 2022 r. oferta patriarchalnego państwa wyznaniowego przestaje być atrakcyjna dla społeczeństwa, w którym kultura jest na wysokim poziomie, a na uniwersytetach studiuje więcej kobiet niż mężczyzn. Wcześniej ogromnym problemem dla irańskich ruchów obywatelskich było ogromne przywiązanie wielu rodaków do szyickiej wersji islamu, która przez wieki stanowiła wyróżnik Iranu na tle świata arabskiego i do pewnego stopnia kultywowała pamięć o dumnej, osobnej perskiej tradycji. Warto też pamiętać, że zerwanie mentalne z systemem opartym na religii, w którym przywódcy straszą obywateli wiecznym potępieniem za „zdradę” Allaha, rodzi dodatkowe rozterki, których zbuntowani ludzie nie mają przy świeckich dyktaturach, takich jak komunizm czy faszyzm.

Czy Iran dogada się kiedyś z Zachodem

Ciężko zliczyć, która to już fala protestów w kraju, w którym wewnętrzne napięcia trawią potencjał 84-milionowego społeczeństwa. Biorąc pod uwagę ogromne złoża gazu i ropy – Iran powinien być regionalną potęgą opartą na sile gospodarczej i cywilizacyjnej, a nie na wchodzeniu w nieustanne konflikty z połową świata. W obecnej sytuacji geopolitycznej dogadanie się Zachodu z Iranem mogłoby zupełnie zmienić np. sytuację Rosji w Ukrainie. Moglibyśmy znowu kupować irańskie surowce, a Putin nie mógłby szantażować Europy. Gwoli sprawiedliwości trzeba przyznać, że w zbliżeniu Teheranu z Moskwą dużą rolę odegrał Donald Trump, który bez żadnych dowodów na powrót Iranu do programu budowy broni atomowej zerwał porozumienie wynegocjowane przez Baracka Obamę i Unię Europejską.

Rozważania o zbliżeniu z Zachodem to wciąż jednak political fiction. Dziś faktem jest bezprecedensowa eksplozja niechęci kolejnego pokolenia Irańczyków wobec przywódców cofających kraj w przeszłość. Biorąc pod uwagę, jak szybko stopniał w młodych ludziach szacunek dla ajatollahów (o ile kiedykolwiek istniał), upadek systemu wydaje się nieuchronny.


CZYTAJ TAKŻE

KRÓTKA HISTORIA O ZABIJANIU: Irański zapaśnik został stracony za zabójstwo, którego miał się dopuścić podczas antyrządowych zamieszek. Do ostatnich chwil krótkiego życia przysięgał, że nie zrobił nic złego. ARTYKUŁ WOJCIECHA JAGIELSKIEGO >>>


Niestety, choć wielu Irańczyków ma w pamięci krwawą rewolucję z 1979 r. i wielokrotnie powtarzało mi, że kolejna wojna domowa jest najgorszym rozwiązaniem, to jednak na razie ze strony władz nie ma żadnych sygnałów świadczących choćby o lekkiej odwilży jak za czasów poprzedniego prezydenta, Hasana Rouhaniego. Elita skupiona wokół ajatollaha Alego Chameneiego pozbyła się ze swych szeregów reformistów (Musawi i Karrubi, przywódcy protestów z 2009 r., wciąż siedzą bez procesu w aresztach domowych) i nie ma żadnej gwarancji, że zakiełkują w niej przemyślenia podobne do tych, jakie były udziałem komunistów pod koniec lat 80. ubiegłego wieku.

Do zmiany strategii wobec społeczeństwa może dojść po śmierci 83-letniego Chameneiego, ale i wtedy nie wiadomo, czy kraj nie przepoczwarzy się w dyktaturę Strażników. Ich kierownictwo w XXI wieku zamieniło się częściowo w potężną mafijną korporację, która zapewne niechętnie zrezygnuje ze swych wpływów i zysków.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jako reporter rozpoczynał pracę w dzienniku toruńskim „Nowości”, pracował następnie w „Czasie Krakowskim”, „Super Expressie”, czasopiśmie „Newsweek Polska”, telewizji TVN. W lutym 2012 r. został redaktorem naczelnym „Dziennika Polskiego”. Odszedł z pracy w… więcej