Kiedy w Ewangelii pojawiają się kobiety

Dla wielu tzw. zwykłych katolików w Polsce, a także dla wielu księży, problem miejsca kobiet w Kościele, nie mówiąc o teologii feministycznej, to problem marginalny lub zgoła pseudoproblem, zaś zajmujące się nimi osoby to podejrzani obsesjoniści.

08.06.2015

Czyta się kilka minut

 /
/

Obraz Kościoła zarządzanego przez mężczyzn, liturgii w męskim wykonaniu (poza śpiewami i, ewentualnie, czytaniami), nauczania na szczeblu wyższym niż szkolna katecheza, zarządzania kościelnymi pieniędzmi przez proboszcza itd. wrósł w nasze wyobrażenie Kościoła tak dalece, że zakonnica na katedrze uniwersyteckiej, kobieta prowadząca rekolekcje i udzielająca Komunii budzi zdumienie, a często reakcje negatywne. Rektorka Papieskiego Uniwersytetu Antonianum w Rzymie, s. Mary Melone, wyznała w wywiadzie dla „L’Osservatore Romano”: „usłyszałam mnóstwo wypowiedzi wyrażających radość z powodu tego kolejnego dowodu nadejścia nowej wiosny (…), ale też i takie, które w imię świętego Tomasza i świętego Pawła wzywały mnie, bym złożyła rezygnację, gdyż zostałam wybrana na stanowisko niepasujące do kobiety”.

Dość powszechne jest przekonanie, że w „kościelnym feminizmie” chodzi przede wszystkim o dopuszczenie kobiet do kapłaństwa, a być może o władzę. Mówi się też, że to sprawa przegrana, jako że rozstrzygnął ją w 1994 r. św. Jan Paweł II w Liście Apostolskim „Ordinatio Sacerdotalis”: „Aby zatem usunąć wszelką wątpliwość w sprawie tak wielkiej wagi, która dotyczy samego Boskiego ustanowienia Kościoła, mocą mojego urzędu utwierdzania braci (por. Łk 22, 32) oświadczam, że Kościół nie ma żadnej władzy udzielania święceń kapłańskich kobietom oraz że orzeczenie to powinno być przez wszystkich wiernych Kościoła uznane za ostateczne”.

A przecież, z winy naszej ignorancji i myślenia, że jeśli „zawsze tak było”, to i na zawsze pozostanie, nie zdajemy sobie sprawy z rozmiarów, zakresu, znaczenia i dynamiki procesu emancypacji kobiet w Kościele. Może właśnie to miał na myśli Franciszek, pisząc w „Evangelii gaudium”, że „trzeba jeszcze poszerzyć przestrzenie dla bardziej znaczącej obecności kobiet w Kościele”.

Wydana właśnie książka znanej naszym czytelnikom Zuzanny Radzik jest imponującym przeglądem tego, co od czasów Soboru Watykańskiego II w tej materii się działo i dzieje. W Polsce wiele się o tym nie mówi. Dr hab. Elżbieta Adamiak, która jako pierwsza nad Wisłą określiła siebie jako teolożkę feministyczną, zapytana, jak to jest być kimś takim, odpowiedziała krótko: „męcząco”. Tymczasem lektura Radzik uświadomi nam, jak niewiele wiemy o tym, co się w tej materii dzieje. Znajdziemy w niej poglądy i poczynania, które wyszły poza granice sakramentalnego Kościoła, ale też jak najbardziej kościelne nowatorskie myśli teologiczne oraz ewangeliczne zaangażowania w obszarach dotąd mało dostępnych dla ewangelizacji.

Wracając do św. Jana Pawła II i kapłaństwa kobiet: sądzę, że papież widział rozwiązanie czy może wyjaśnienie problemu nie w święceniu kobiet, lecz w przywróceniu klerowi właściwego miejsca. Tak ujmuje to nota wyjaśniająca dokument „Ordinatio Sacerdotalis”: „aby zrozumieć, że nie ma przemocy ani dyskryminacji wobec kobiet, należy rozważyć także samą naturę kapłaństwa urzędowego, które jest służbą, a nie ma charakteru władzy ludzkiej lub przywileju w stosunku do innych. Ktokolwiek, mężczyzna czy kobieta, pojmuje kapłaństwo jako osobiste uznanie, jako cel lub nawet jako punkt wyjścia kariery do ludzkiego sukcesu, myli się głęboko...”. Mówiąc wprost: chodzi o to, by w Kościele księża nie byli – bo i nie są – najważniejsi.

Zawsze, kiedy w Ewangelii ma się wydarzyć coś szczególnie ważnego, na jej stronicach pojawiają się kobiety. Elżbieta Adamiak, w artykule zamieszczonym w „L’Osservatore Romano”, parafrazując Franciszka, który stwierdził że: „Kościół nie może być sobą bez kobiety i jej roli”, napisała, że „również teologia nie może być sobą bez kobiet”. Tego już nie da się odwrócić. ©℗

 

Przeczytaj również: "O nas bez nas" - wywiad Błażeja Strzelczyka z Zuzanną Radzik, autorką książki "Kościół kobiet".

 

 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 24/2015