Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Z przyjemnością czytam felietony Stanisława Mancewicza. W jednym z ostatnich („Na biało”) felietonista pisze o pani z Kleparza namawiającej do głosowania na kandydata, który jest według niej jednocześnie postępowy i tradycyjny. Przypuszczam, że wiem, skąd to się mogło wziąć. Otóż jakieś pół roku temu nabyłem musztardę, która na etykiecie miała napisane: „Nowa, tradycyjna recepta”. Chyba specjalista od reklamy uznał, że w sprzedaży pomaga nowość produktu, ale również tradycyjność. Może pani z Kleparza też kupiła tę musztardę?