J. S. Bach, „Pasja wg św. Jana” Capella uventa (Munster), Orkiestra Filharmonii Dolnośląskiej (Jelenia Góra) dyr. Ulrich Grosser Allphon Classic

20.07.2003

Czyta się kilka minut

Polskie nagranie „Pasji”? A więc jest to możliwe? Polskie jak polskie, chór przyjechał z Munsteru, soliści m.in. z Australii, dyrygent też jest Niemcem - ale orkiestra jeleniogórska i ona to najlepiej wypada na tej płycie. Choć jest słabo słyszalna, co było nie do uniknięcia, skoro nagranie powstało w kościele, a mikrofony ustawiono przed solistami i w sąsiedztwie klawesynu. Właśnie klawesyn jest tu głównym bohaterem i pełni funkcję niekiedy wręcz perkusyjną, jak u wczesnego, „chłopskiego” Harnoncourta.

Co do solistów, postanowiono, że arie męskie wykonywane będą przez odtwórców partii Ewangelisty i Chrystusa, którzy co prawda istotnie dysponują najlepszymi w zespole głosami, jednak już w połowie utworu głosy te są wyraźnie zmęczone i arioso basowe „Betrachte, meine Seele” bardziej teoretycznie niż naprawdę stanowi tu moment najpiękniejszy. Henner Leyhe jest Ewangelistą nerwowym, wręcz popadającym w histerię, co zasadniczo odpowiada osobowości św. Jana; z kolei Jezus Phillipa Langsha-wa wprowadza element spokojnego przekonania, że cokolwiek by się stało i tak nikt mu w tym utworze nie będzie w stanie dorównać. Z pań trudno być zadowolonym. Ceci-lia Nanneson dysponuje sopranem ostrym jak szpikulec i tak świdrującym, że sprawdza się tylko w roli Dziewczyny (zagadnięty przez nią św. Piotr odpowiada z wyraźnym lękiem); Juliane Berg natomiast, istne jej przeciwieństwo, wciąż dąży do wtopienia się w tło, jak gdyby chciała zostać swoim własnym, niewyraźnym echem.

Nagranie jest koncertowe (z festiwalu w Kłodzku), stąd jego usterki. Zazwyczaj denerwuje, ale chwilami wzrusza, zwłaszcza gdy rozbrzmiewają dźwięki obojów (Joanna Leszczyńska i Aleksandra Zawisza), słodkie i tak kuszące, że człowiek niemal zapomina, o co to tak naprawdę w tym utworze chodzi.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 29/2003