Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Byłam kilka razy w czasie ramadanu (nazwę tego miesiąca pisze się małą literą) w państwach muzułmańskich i to ja starałam się nie jeść w miejscach publicznych, ze względu na szacunek dla mieszkańców kraju, który mnie gościł. Wielu obcokrajowców bardzo dobrze wspomina ten czas święta, ucztowania i prowadzenia nocnego życia: zapraszania na serie poczęstunków u kolejnych krewnych lub spacery po ulicach dla poznania innej kultury. Nie była to dla nich uciążliwość czy egzotyka, a tylko odmienny od europejskiego sposób świętowania.
Pisząc o krajach arabskich (i to tylko Półwyspu Arabskiego), autorka stosuje zamiennie przymiotniki “arabski" i “muzułmański", a tymczasem Arabowie to zaledwie 1/5 wszystkich muzułmanów. To tak, jakby używać zamiennie słów “słowiański" i “chrześcijański". W tekście pojawia się też wyrażenie “u Allaha za piecem". Po arabsku “Allah" znaczy “Bóg" i piszemy go z rodzajnikiem określonym (stąd wielka litera). Czy np. o Niemcach też by napisała, że siedzą “u der Gotta za piecem"? Poza tym, użycie w języku polskim słowa “Allah" zamiast “Bóg" zmienia wymowę, bo Allah w takim kontekście przestaje być Bogiem Abrahama - wspólnym żydom, muzułmanom i chrześcijanom - ale jakimś innym, obcym bogiem. Nie ma też terminu “uczeni w piśmie Koranu". Czy użylibyśmy wyrażenia “uczony w piśmie Ewangelii/Biblii"? A jak byśmy zareagowali, gdyby obcokrajowiec opisał polskie święta czy wesela “pełnym szacunku dla inności" słowem “obżarstwo"? Poskarżył się, że nie mógł niczego w święta załatwić, bo urzędy były zamknięte, a przed świętami panie zwalniały się z pracy, by piec ciasta, zaś panowie byli po “śledziku"? I to narzekanie na brak religijnego zrozumienia postu. Jak wiadomo, wszyscy chrześcijanie przed Bożym Narodzeniem czy Wielkanocą poszczą, a podczas świąt czytają Biblię, śpiewają pobożne pieśni i nie oglądają programów rozrywkowych, których zresztą telewizja w ogóle nie pokazuje, przejęta powagą religijnych świąt...
AGATA SKOWRON-NALBORCZYK, Zakład Islamu Europejskiego, Uniwersytet Warszawski