Honoris całus
Jakim cudem Portugalczyk dowiedział się o przyznaniu mu doktoratu honorowego? Kto wpuścił go w kanał zgody na jego przyjęcie, mimo że tego zaszczytu mu nie przyznano? Jest to wiązanka okoliczności nader osobliwa. Coś takiego może się zdarzyć – powiedzmy – na kursie grzyboznawczym, gdy – załóżmy – guru grzybobrań zatrułby się owocnikiem, którego uznał po pijanemu za maślaka. Wtedy tak, owszem, dyplomu honorowego grzybiarza można by mu tuż przed uroczystościami nadania odmówić. Choć możliwe, że grzybiarze przegadaliby ten problem dyskretniej, z troski o etos grzybiarza polskiego.
No więc wracając do szkół poważniejszych, wydaje się, że wraz z ostatnim wydarzeniem przed uczonymi krakowskimi otwiera się pole do działań niezwykłych. Oto różnych Bogu ducha winnych ludzi można teraz informować o przyznaniu im tutejszych godności, ale tylko po to, by im na finiszu powiedzieć, że są...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Tak, chcę
czytać więcej »
Masz już konto? Zaloguj się
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]