Reklama

Ładowanie...

Historia choroby

19.02.2008
Czyta się kilka minut
Jan Tomasz Gross: Nasz dom odwiedzali znajomi Matki, wspaniali polscy inteligenci, przyjaciele zczasów BIP-uiAK. Nigdy w ich wspomnieniach wojennych nie pojawiał się wątek Zagłady.
P

Piotr Mucharski: Czy w Pana dzieciństwie pojawił się w domowych rozmowach temat strachu, o którym pisze Pan w ostatniej książce?

Jan Tomasz Gross: Nie, nigdy.

Ojciec uratował się podczas wojny dzięki Mamie. Nie dzielił się traumą?

Miał oczywiście w sobie skrywany niepokój wynikający z żydowskiego pochodzenia, jednak tragedie osobiste związane z wojną bardziej dotyczyły Mamy. Ze strony Ojca zginął jeden z jego braci wraz z rodziną, gdzieś daleko na Ukrainie. Inni przeżyli. Swoją matkę wyciągnął w ostatniej chwili z pociągu deportacyjnego, który stał już na dworcu we Lwowie... Potem opiekował się nią i chronił w Warszawie. Po Powstaniu została zabrana z Pruszkowa do Ravensbrück i tam zginęła.

I to był los nie dość tragiczny? Co zatem przeżyła Pańska Matka podczas...

24255

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]