Helmut Lachenmann: "Das Mädchen mit den Schwefelhölzern"

Wobec kryzysu opery, z którym bezskutecznie zmagali się dwudziestowieczni kompozytorzy, na prapremierę pierwszego dzieła scenicznego Helmuta Lachenmanna oczekiwano w wielkim napięciu. Rychło okazało się, że muzyka z obrazami, jak kompozytor określił Dziewczynkę z zapałkami (1990-1996), stanowi przełom w historii muzyki operowej, wnosi świeży powiew do skostniałej formy, konstytuuje nowy dramaturgiczny porządek.

30.01.2005

Czyta się kilka minut

 /
/

Powstało bowiem dzieło na wskroś współczesne, choć zakorzenione w tradycji; piękne, ale do bólu przejmujące; z jednej strony zaklęte w modernizmie lat 50., z drugiej wyrosłe na gruncie wyrafinowanego postmodernizmu.

Lachenmann nie przenosi baśni Andersena na scenę, raczej ubiera słuchacza w łachmany, wciska w rękę wiązkę zapałek i stawia w mroźną wigilię Nowego Roku na środku gwarnej ulicy, na której każdy zajęty jest sobą. Dekonstruując tekst, dziurawiąc go, szermując sylabami i pojedynczymi zgłoskami, znakomicie oddaje atmosferę tamtego dnia, potęguje wrażenie odrzucenia, kreśli granicę człowieczeństwa. Następnie ze strzępów ludzkich głosów, szumów, syków, westchnień, roztrzęsionych i rozdygotanych brzmień oraz starannie zakomponowanej aury rozpoznawalnych dźwiękowych sygnałów (m.in. kolęda “Cicha noc", dzieła Beethovena, Mahlera, Berga, Strawińskiego, Messiaena, Bouleza), na powrót buduje historię, ale już każdego z nas. Swoją zaś dopełnia listem Gudrun Ensslin (członkini oskarżonej o terroryzm grupy Baader-Meinhof), fragmentem “Codex Arundel" Leonarda da Vinci oraz brzmieniem japońskiego instrumentu Shô.

Nie tylko gdy spadnie śnieg, warto na dwie godziny zamknąć się w pokoju i w skupieniu wysłuchać “Dziewczynki z zapałkami". Nagranie jest już drugim wydaniem płytowym dzieła, ale pierwszym zawierającym zrewidowaną przez Lachenmanna w 2000 r. część “»...zwei Gefühle... «, Musik mit Leonardo". Studyjną interpretację poprowadził Sylvain Cambreling, zaś w roli narratora wystąpił sam kompozytor.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Muzykolog, publicysta muzyczny, wykładowca akademicki. Od 2013 roku związany z Polskim Wydawnictwem Muzycznym, w 2017 roku objął stanowisko dyrektora - redaktora naczelnego tej oficyny. Stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”.

Artykuł pochodzi z numeru TP 05/2005