Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W tym roku ukazała się druga część kompilacji, która zawiera nie tylko piosenki Raz, Dwa, Trzy, Wolnej Grupy Bukowina czy Starego Dobrego Małżeństwa, lecz także Marka Andrzejewskiego, Tomka Wachnowskiego, Piotra Bukartyka, Waldemara Śmiałkowskiego, świadczące, że pojęcie piosenki poetyckiej jako gatunku ma nieograniczoną ilość muzycznych wcieleń. Ciekawie w tym kontekście brzmią teksty mistrzów gatunku - Jana Wołka, Andrzeja Poniedzielskiego czy Andrzeja Garczarka - a także artystów którzy pozostawili po sobie jedynie świadectwo głosu - Konrada Materny, Iwony Piastowskiej, Nataszy Czarmińskiej.
Myślę, że Janusz Deblessem zdaje sobie sprawę z faktu, iż piosenka poetycka ma w Polsce status minorum gentium - i to w podwójnym sensie - primo, przez “poważnych" krytyków muzycznych traktowana jest jak uboga krewna piosenki “normalnej", secundo - poetycka wartość repertuaru samobójczo umniejsza się poprzez sam fakt śpiewania, a przez poetów “drukowalnych i drukowanych" śpiewający poezję traktowani są jak niegroźni, nieszkodliwi idioci.
Dziękuję, że mimo to nadal robi swoje. A skoro życie miłośnika piosenki poetyckiej składa się głównie z czekania, czekam na trzecią odsłonę “Gitarą i piórem".