Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Interpretacja Minkowskiego tę opinię tylko potwierdza. Jest barwna, euforyczna, pełna żaru i energii, gwałtownych rytmów, namiętna i rozwibrowana. Minkowski zaprosił do współpracy znakomitych wykonawców - świetne głosy, wspaniałych Les Musiciens de Louvre z Grenoble grających na autentycznych instrumentach z epoki. Wystarczy posłuchać arii zemsty “Svagliatevi nel core" Sekstusa (Anne Sofie von Otter) z pierwszego aktu, miłosnego śpiewu “Tu sei il cor di questo core" Achillesa (Alan Ewing), cudownego duetu “Son nata a lagrimar / Son nato a sospirar" Kornelii (Charlotte Hellekant) i Sekstusa z drugiego aktu, wreszcie arii Kleopatry fantastycznie wykonanych przez Magdalenę Koženę (“Se pieta di me non senti" z drugiego czy “Piangero la sorte mia" z trzeciego aktu).
Dla dzisiejszego teatru barokowa opera stanowi nie lada wyzwanie, choćby w kontekście płci postaci. W “Koronacji Poppei" Monteverdiego Neron śpiewa sopranem, Otton - altem. Podobnie jest w “Juliuszu Cezarze". Minkowski powierzył tytułową partię jugosłowiańskiemu altowi Marijanie Mijanovič (świetna zwłaszcza w trzecim akcie), Sekstusa kreuje Anne Sofie von Otter, Ptolomeusza kontratenor Bejun Mehta (który w swoim repertuarze ma także partię Cezara, Ottona z “Koronacji" czy Maszy z “Trzech sióstr" Eötvösa). Wszyscy są bez zarzutu, wyjątkowi, kiedy trzeba zmysłowi, liryczni, innym razem ostrzy, zdecydowani, pewni swego.
Słuchane dzieło operowe może być niepełne, ale Minkowski wraz ze swoimi muzykami dokonuje rzeczy wręcz niemożliwej: czujemy napięcia pomiędzy postaciami, czujemy się tak, jakbyśmy znajdowali się w przestrzeni teatru. Płyta jest zresztą rejestracją koncertu w Wiener Konzerthaus z listopada 2002 roku. Może też dlatego w tej muzyce nie czuje się przerw, całość zostaje podana w świetnym tempie, z dramatycznymi kulminacjami, płynnie i intensywnie.