Gatunek na wymarciu

Od dawna żaden z laureatów Studenckiego Festiwalu Piosenki, którego 44. edycja właśnie się zakończyła, nie zrobił prawdziwej kariery.

21.10.2008

Czyta się kilka minut

Świętej pamięci Jacek Kaczmarski, jeden z jurorów Studenckiego Festiwalu Piosenki, podał kiedyś swoje kryterium oceny konkursowiczów: - Albo są "ciary", albo ich nie ma.

Niestety, od wielu lat nikt z uczestników konkursu nie sprawił, by publiczność przeszły "ciary". Ranga SFP jest nieporównywalnie mniejsza od tej, jaką miał przed laty. Festiwal nie zapewnia promocji, a jego zwycięzcami nie interesują się koncerny fonograficzne. A przecież kiedyś laury tu zdobyte otwierały drzwi do scenicznej kariery. To na SFP zauważono Marka Grechutę, Ewę Demarczyk, Marylę Rodowicz, Andrzeja Sikorowskiego, Grzegorza Turnaua, Zdzisławę Sośnicką i wiele innych osobowości. To SFP zadecydował, że ich życie potoczyło się inaczej, niż można było przypuszczać. Na przykład Rodowicz nie jest dziś rehabilitantką, Turnau anglistą, Grechuta nie był architektem, a Kaczmarski nauczycielem.

Festiwal miał niepowtarzalny styl. By zaistnieć, nie wystarczało mieć ładną buzię i w miarę czysty głos. Liczyła się indywidualność wykonawców. Ważne było słowo i jego interpretacja. Niestety, sprawdziły się smutne przepowiednie, że w czasach swobodnego przekazywania myśli, w czasach bez cenzury, młodzi autorzy nie mają potrzeby ani ochoty pisania tekstów przebiegłych i wyrafinowanych.

Jan Wołek opowiadał o cenzorach i o tym, jak jeden z nich wyznał mu przed laty: - Wołek, daj mi kurna szansę! Pisz niewyraźnie! Podkreślał, że dzisiaj: - Mamy wolność w ilościach przemysłowych, ale w nas rodzi się klatka...

Bardzo dobrze wypadły w tym roku jedynie koncerty towarzyszące festiwalowi. Duże zainteresowanie wzbudził wieczór "Damy radę! Piosenki Lecha Janerki". Weteran polskiego rocka wysłuchawszy własnych kompozycji w rozmaitych, czasem zaskakujących interpretacjach, zakończył swój benefis, śpiewając "Rower" z ostatniej płyty "Plagiaty" i wspólnie z wszystkimi wykonawcami przebój Klausa Mittfocha "Jezu jak się cieszę".

Organizatorzy SFP pokusili się także o sprowadzenie zespołu, który zupełnie nie kojarzy się z festiwalowym brzmieniem: wystąpili nowojorscy muzycy The Klezmatics, a przed nimi Bester Quartet. Klezmerskie granie na najwyższym poziomie nie tylko nie pokrzyżowało utartych festiwalowych ścieżek, ale raczej poszerzyło je do rozmiarów muzycznej autostrady.

Po tegorocznym festiwalu widać też, że choć jurorzy zdają sobie sprawę, jak bardzo zmienili się studenci, ich gusta i muzyka, której słuchają, nagrody wciąż przyznawane są postaciom odpowiadającym wizerunkowi sprzed 30 lat - śpiewającego żaka z gitarą. W ten klimat doskonale wpisuje się Dominika Barabas, tegoroczna laureatka I nagrody (ex aequo z duetem Panny z Turku), której przypadły w udziale również nagrody: im. Wojciecha Bellona i dziennikarzy. Dominika nagrody dosłownie wymodliła piosenką "A gdyby Bóg". Najwyraźniej jurorzy nie mogli pozostać obojętni na słowa: "Boże, Ty wiesz, co na dnie każdej duszy jest. Spraw jakiś cud...".

Inna z laureatek, Gabriela Lencka, nie była już tak rozmodlona. Wołek porównał ją nawet do "salaterki kompotu brzoskwiniowego", choć zastrzegał, że to tylko pozory, bo za tym słodkim wizerunkiem kryć się może wielka tajemnica. Konkursowicze nie poruszali w swoich interpretacjach polityki, nie było też piosenki kabaretowej. Teksty w większości nie dotykały głębszych tematów, co najwyżej przekonywały, że "To krasnoludki pchają nas do wódki".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 43/2008