Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Przypomniał, że śpiewając „Sanctus” podczas mszy „czynimy to, co oni czynią i (...) jesteśmy z nimi zjednoczeni bardziej niż kiedykolwiek (...) nie tylko z tymi najbardziej znanymi, z kalendarza, ale również z tymi z sąsiedztwa, z krewnymi i znajomymi”. Komentując Ewangelię o błogosławieństwach, Franciszek przedstawił je jako drogowskazy sugerujące obranie kierunku przeciwnego do tego, który proponuje świat. „Ewangelia nazywa błogosławionymi ubogich, podczas gdy świat mówi: błogosławieni bogaci. Ewangelia nazywa błogosławionymi cichych, podczas gdy świat mówi: błogosławieni ludzie despotyczni. Ewangelia nazywa błogosławionymi ludzi czystych, podczas gdy świat mówi: błogosławieni przebiegli. Droga świętości zdaje się prowadzić do porażki. A jednak święci »trzymają w swym ręku palmy«, czyli symbole zwycięstwa. To oni wygrali”.
Świętości nie trzeba zdobywać, wspinając się na szczyty ascezy czy przyjmując męczeństwo. W kwietniowej adhortacji „Gaudete et exsultate” papież napisał: „Pewna kobieta idzie na targ, by zrobić zakupy, spotyka sąsiadkę, zaczyna z nią rozmawiać i dochodzi do krytyki. Wówczas ta kobieta mówi w swoim wnętrzu: »Nie, nie będę o nikim mówić źle«. To jest krok ku świętości”. ©℗