Fikcja wagi państwowej

Proces za obrazę postaci z serialu? W Turcji to możliwe. Historyczne seriale to miłość Turków, a prezydent Erdogan umiejętnie zarządza tęsknotą za wielkością Imperium Osmańskiego.

05.10.2020

Czyta się kilka minut

Engin Altan Düzyatan, odtwórca głównej roli w serialu „Odrodzenie: Ertugrul”. / MATERIAŁY PRASOWE
Engin Altan Düzyatan, odtwórca głównej roli w serialu „Odrodzenie: Ertugrul”. / MATERIAŁY PRASOWE

Bulwar Fevziego Paszy w Izmirze – ponad czteromilionowej portowej metropolii nad Morzem Egejskim – to szeroka arteria, która biegnie od Parku Kultury (tu odbywały się słynne targi izmirskie) aż do molo w dzielnicy Konak. Na bulwarze i w jego okolicy zwykle panuje ogromny tłok. Wprost na chodniku rozkładają się handlarze, sprzedający używaną odzież, telefony i rozmaite rupiecie.

Jednak gdy zbliża się wieczór, bulwar pustoszeje. Po dwudziestej w telewizji zaczyna się pasmo seriali. Wówczas w licznych knajpkach, ze stołami na wolnym powietrzu oraz z telewizorem na ścianie, zasiadają mężczyźni, młodzi, starzy i w średnim wieku. Jedni popijają raki, typową dla Turcji wódkę anyżową, inni herbatę. Wszyscy wpatrują się w ekrany.

W oczach odbija im się błysk osmańskich mieczy, a serca rosną przepełnione dumą z dokonań Ertuǧrula. Ten legendarny XIII-wieczny wojownik z plemienia Kayi, mającego swoją niewielką siedzibę rodową w Azji Mniejszej (na południowy wschód od Morza Marmara), zjednoczył plemiona tureckie, skutecznie walczył z Mongołami, a przede wszystkim spłodził w 1258 r. syna Osmana.

Gdy ten objął schedę po ojcu, około roku 1299, stał się twórcą tureckiego państwa. Znacząco powiększył jego obszar – poprzez zwycięskie wojny z muzułmańskimi Seldżukami i chrześcijańskim cesarstwem bizantyjskim – i dał początek dynastii Osmanów. Półtora wieku po objęciu rządów przez Osmana I jeden z jego następców – sułtan Mehmed II – podbił chrześcijański Konstantynopol (dziś Stambuł). Dynastia osmańska miała rządzić imperium, które w apogeum swej potęgi rozciągało się od Bagdadu prawie po Wiedeń, aż do roku 1922, kiedy to Turcja stała się świecką republiką.

Jak film wykreował bohatera

„Odrodzenie: Ertuǧrul” – tak brzmi tytuł serialu, który w ostatnich latach podbił serca Turków (i wielu innych widzów na świecie) – to dzieło Mehmeta Bozdaǧa. Scenarzysta i producent tchnął życie w postać, o której wiadomo było bardzo mało. Pisemnych wzmianek na jego temat brak aż do wieku XIV, najstarsza osmańska kronika wspomina o nim skąpo. Kolejna, z 1475 r., podaje inne dane na temat pochodzenia bohatera.

Pewne jest, że istniał, zachowały się bowiem monety bite przez jego syna, podpisane „Osman, syn Ertuǧrula”. W Söǧüt – mieście, które Ertuǧrul miał zdobyć dla swojego plemienia – znajduje się jego domniemany sarkofag. W jasnym budynku z inskrypcjami, przy trumnie przykrytej tradycyjnie zielonym suknem, stoją skrzyżowane flagi: turecka i plemienia Kayi. Turyści fotografują, pielgrzymi się modlą, ekipy telewizyjne z Kazachstanu, Uzbekistanu i innych bratnich krajów nieustannie kręcą programy i filmy dokumentalne dla swoich widzów, którzy za sprawą serialu pokochali Ertuǧrula tak samo jak Turcy.

Mauzoleum legendarnego wojownika stoi tu od zawsze, tłumy to coś nowego. Dopiero po premierze serialu Bozdaǧa, sześć lat temu, w mieście zaroiło się od przyjezdnych, pragnących chodzić śladami swojego bohatera – i naturalnie jego serialowej ukochanej.

To wtedy w mieście wyrosły sklepy z pamiątkami, umieszczone w namiotach stylizowanych na te serialowe i wypełnione strojami wzorowanymi na kostiumach noszonych przez filmowych bohaterów. Jeśli ktoś nie jest amatorem baranich czap, może nabyć też zwykły kaszkiet z wyszytym znakiem plemienia Kayi.

Pobożni muzułmanie i przebiegli chrześcijanie

Sztuka zaszczepiania Ertuǧrula w tureckich sercach i umysłach powiodła się Bozdaǧowi bezbłędnie. W internecie można obejrzeć filmiki pokazujące tureckich widzów oglądających serial w strojach wojowników z epoki, z toporem przerzuconym przez ramię. Quasi-plemienne namioty stanęły w wielu tureckich miastach, a mieściny czy wioski, wspomniane tylko w scenariuszu, próbują zaistnieć na serialowej fali.

Grający główną rolę aktor Engin Altan Düzyatan stał się tak rozpoznawalny, że dochodzi do kuriozalnych sytuacji, gdy to jego podobizna staje na ulicach miast albo w muzeach jako pomnik Ertuǧrula. Stało się tak w czerwcu tego roku w mieście Ordu (popiersie na jednym z głównych placów); wcześniej identyczna historia zdarzyła się w Bilecik.

Prezydent Recep Tayyip Erdoǧan chętnie wizytuje plan zdjęciowy, a na otwarciach odrestaurowanych zabytków – nawet jeśli luźno związanych z praojcem Osmanów – zawsze pojawiają się prominentni politycy partii rządzącej, a często też serialowi aktorzy. Na baczność stoją przed nimi „wojownicy” w stosownych kostiumach.


Czytaj także: Krzysztof Strachota: Dwie Turcje


Mehmet Bozdaǧ i jego ekipa nie popełnili błędu, który przydarzył się ekipie serialu „Wspaniałe stulecie” (jego bohaterem jest XVI-wieczny sułtan Sulejman, zwany Wspaniałym). W 2012 r. wzburzony Erdoǧan zarzucił jego twórcom, że kręcą serial erotyczny, a nie historyczny. „Nasz dzielny sułtan spędził 30 lat na koniu, w walce, a nie w sypialni” – grzmiał podczas otwarcia lotniska w prowincji Kütahya, wywołując tym różne ciągi dalsze. I tak, serial na celownik wzięła turecka Rada Radiofonii i Telewizji (zarzuty: skąpo odziane nałożnice, alkohol), do stacji wpłynęło 70 tys. listów protestacyjnych. W kilku miastach odbyły się manifestacje przeciw kontynuacji serialu, aktorzy zaś zaczęli otrzymywać pogróżki.

Bozdaǧ wiedział już, co w serialu powinno się znaleźć, a co niekoniecznie. Są tu więc damsko-męskie romantyczne rozmowy, ale wątki miłosne wieńczą jedynie delikatne pocałunki, po których w obozie plemienia Kayi pojawiają się kolejne dzieci. Serialowi wojownicy Ertuǧrula to ludzie pobożni i sprawiedliwi, rozwiązania swoich problemów szukający zawsze u Allaha i w jego imię walczący z przebiegłymi wrogami, np. chrześcijanami.

Serial przepełniony jest treściami religijnymi, podanymi w nienachalny i przystępny sposób. Tureckie media donosiły niedawno o pewnej meksykańskiej parze, która pod wpływem serialu miała przyjąć islam; podobno nie jest to odosobniony przypadek. Śledząc fora fanów serialu (także polskie) widać, jak wielu uwiodła filmowa wersja islamu.

Nie obrażaj sułtana

Jednak nie wszyscy zachwycają się dziełem Bozdaǧa. Niedawno do aresztu trafił dziennikarz Oktay Candemir – za obrazę osoby zmarłej kilkaset lat temu. Przyczyną zatrzymania Candemira stał się jego satyryczny tweet, opublikowany 3 września. Publicysta zażartował z obu produkcji Bozdaǧa – bo po pierwszym serialu pojawiła się kontynuacja, poświęcona synowi Ertuǧrula, pod tytułem „Ustanowienie: Osman”. Dziennikarz ironizował, że bohaterowie następnych seriali – kolejni sułtani – powinni mdleć, trzeźwieć i jęczeć.

Candemira wkrótce zwolniono, ale pozostaje pod kuratelą sądową, a po przeszukaniu jego domu skonfiskowano mu archiwum i komputer. Czeka go proces – grożą mu dwa lata za kratami. Dziennikarz oświadczył, że nie zamierzał nikogo obrażać, i że kpił nie z Ertuǧrula czy z poszczególnych sułtanów, lecz z koncepcji megaprodukcji kręconych przez państwową stację TRT. Jego zdaniem aresztowanie to próba „zakneblowania” go i wywarcia na niego presji. Prawdopodobnie wie, co mówi: jest Kurdem i pisze do mediów prokurdyjskich.

To najnowszy, ale nie jedyny przykład ukazujący, jak serialowa fikcja wykorzystywana jest do kreowania rzeczywistości. Dwa lata temu skandal wybuchł po tym, jak wykładowca akademicki, geolog Celal Şengör, nazwał Sulejmana Wspaniałego „idiotą”. Upiekło mu się może dlatego, że w tej samej rozmowie oznajmił, że od demokracji wolałby monarchię.

Tymczasem telewizja TRT idzie za ciosem: w poniedziałek 28 września premierę miał kolejny serial, pt. „Przebudzenie: Wielki Seldżuk”. Dynastia Seldżukidów, rządząca różnymi krajami regionu, przedstawiana jest w nim jako wielcy poprzednicy Ertuǧrula.

Śladami Osmanów

Kilka dni po tym, jak w mieście Van aresztowano Candemira, a w Izmirze obchodzono rocznicę wyzwolenia miasta w 1922 r. z rąk Greków przez Atatürka (założyciela świeckiej republiki, powstałej na gruzach osmańskiego imperium po I wojnie światowej), w niewielkim Söğüt ruszył festiwal upamiętniający 739. rocznicę śmierci Ertuğrula.

„To dla nas powód do dumy, że mamy cywilizację, której fundamenty zostały położone w Söğüt. Cywilizację, która przez wieki rządziła sprawiedliwie trzema kontynentami i siedmioma klimatami” – mówił przy tej okazji prezydent Erdoǧan. I dalej: „Odwaga, mądrość i dalekowzroczność Ertuğrula odegrały wielką rolę w powstaniu naszej cywilizacji. Idąc za radą Ertuğrula, jego syn Osman i kolejni władcy państwa osmańskiego, którzy poszli w ich ślady, czynili sprawiedliwość i krzewili tolerancję, gdziekolwiek dotarli”. W przemówieniu prezydenta nie zabrakło też figury retorycznej, że Ertuğrul to pomost „między przeszłością a teraźniejszością i przyszłością”.

Adwokat Oktaya Candemira twierdzi, że zgodnie z tureckim prawem tylko najbliżsi osoby zmarłej mogą wnieść oskarżenie o jej znieważenie. Producenci serialu i kibicujący im politycy zrobili już chyba wszystko, aby spora grupa widzów uznała legendarnego wodza za swojego symbolicznego praojca.

 

To dla nich na sklepowych wieszakach w Söğüt powiewają koszulki z napisem „Jesteśmy synami Osmanów”. Powoli wypierają te z podobizną Atatürka. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, korespondentka „Tygodnika Powszechnego” z Turcji, stały współpracownik Działu Zagranicznego Gazety Wyborczej, laureatka nagrody Media Pro za cykl artykułów o problemach polskich studentów. Autorka książki „Wróżąc z fusów” – zbioru reportaży z… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 41/2020