Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pochwała religijnego fanatyzmu? Na pierwszy rzut oka trudno zaprzeczyć: skuszeni wdziękami Moabitek, Izraelici oddają się nierządowi sakralnemu. Zagniewany Bóg spuszcza plagę na obóz. Przywódca klanu Zimri publicznie pokazuje się z Kozbi – szlachetnie urodzoną Madianitką. Udaje się z nią do namiotu. Za nimi podąża Pinchas, wnuk Aarona, i przeszywa ich splecione już ciała włócznią. Plaga ustaje i Bóg wychwala mordercę, nagradzając jego potomków wiecznym kapłaństwem.
Tak dla przemocy i samosądu? Najwyższy nakazuje Mojżeszowi ukarać prowodyrów i ten wydaje sędziom stosowne dyspozycje. Nie słyszymy jednak, by ktokolwiek został skazany – ginie tylko Zimri, któremu „sprawiedliwość” wymierza Pinchas. Rabini głoszą, że sąd, który raz na 70 lat skazuje na karę śmierci, należy uznać za krwawy. Obwarowują wydanie takiego wyroku dodatkowymi koniecznymi warunkami, skutecznie wiążąc tym ręce nieomal każdemu sądowi. Nie do pomyślenia jest, by przyjęli oni czyn Pinchasa ot tak, po prostu.
Przy starannej lekturze biblijnej narracji furtka pojawia się w tym oto wersie: „I zobaczył to Pinchas, syn Elazara, syna Ahrona, kapłana, i wstał z pośród zboru, i wziął oszczep w rękę swoją” (Lb 25, 7; Cylkow). „Wstał z pośród zboru” – cóż to było za zgromadzenie? Nic innego jak posiedzenie sądu. Aaronowy wnuk działał zatem lege artis! Talmud stwierdza: „Jest napisane: »I zobaczył Pinchas, syn Elazara« – co zobaczył? Raw powiedział: »Zobaczył czyn i przypomniał sobie [odpowiednie] prawo«. Rzekł [do Mojżesza]: »Stryju mego ojca, czyż nie tak uczyłeś mnie, kiedy zszedłeś z góry Synaj: Ten, kto współżyje z kobietą obcą – gorliwcy wymierzają mu karę?«. Odrzekł mu: »Ten, kto odczytał dekret, niech będzie wykonawcą«”. W pierwszej części Talmudu rzeczywiście jest napisane, że gorliwcy wymierzają karę m.in. w przypadku współżycia z aramejską [tzn. obcą] kobietą.
Inaczej o takim gorliwcu wypowiada się Raba syn syna Chany w imieniu rabina Jochanana: „Gdyby przyszedł zasięgnąć rady – nie pouczamy go [by tak postąpił]. Ponadto: gdyby Zimri przerwał [współżycie] i Pinchas by go zabił – sam zostałby skazany z jego powodu. Gdyby Zimri się obrócił i zabił Pinchasa [w obronie własnej], nie zostałby za to skazany na śmierć, ponieważ [Pinchas] czyhał na jego życie”.
Talmud Jerozolimski klaruje: Pinchas zadziałał wbrew woli mędrców, chcieli go skazać na banicję, ale wówczas odezwał się głos, że otrzymuje on przymierze wiecznego kapłaństwa. Można odetchnąć: to okoliczności szczególne i fanatyk religijny nie zostaje uznany za wzór godny naśladowania. Czyn Pinchasa jest postrzegany przez rabinów jako problematyczny – nie trzeba do tego naszej współczesnej wrażliwości.©