Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Artykuł napisany pod kierownictwem dr. Doroty Skowron, który ukazał się w najnowszym numerze „Science”, przedstawia trójwymiarową mapę Drogi Mlecznej opracowaną na podstawie położenia ponad 2 tys. gwiazd. Choć w skali galaktycznej nie jest to wielka próba, tu liczyła się jakość, a nie ilość danych. Analizowano wyłącznie gwiazdy zmienne zwane klasycznymi cefeidami, których odległość od nas można ustalić z najwyższą dokładnością (a nie jest to proste – biały punkcik na niebie nie mówi nam przecież wprost, w jakiej odległości się znajduje). Po rozmieszczeniu w przestrzeni 2431 cefeid naukowcom ukazał się subtelnie wygięty dysk naszej Galaktyki, która nie ma kształtu płaskiego talerza – przypomina raczej falujący po podrzuceniu naleśnik. Dało się też dostrzec grupy bliskich gwiazdowych kuzynów, powstałych wiele milionów lat temu w tym samym ramieniu Galaktyki. To wszystko bezcenne wskazówki, które pozwalają nam odczytać dzieje Drogi Mlecznej, a więc naszego układu planetarnego – i nas samych. ©