Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
1
...w ostatnim z sierpniowych numerów tygodnika „Uważam Rze” programowy artykuł „Fajna Polska fajnych ludzi”. Jego przesłanie zawarte jest w zdaniu: „To, że pod rządami Donalda Tuska rozkwita na nowo system korupcji, nepotyzmu i klientelizmu, wynika z faktu, że nigdy dotąd nie nastąpiła taka koncentracja władzy przy wyłączeniu większości mechanizmów kontrolnych”.
2
Wedle Krasnodębskiego u podstaw afer niszczących opanowany przez Platformę kraj leży wyznawana przez rządzących ideologia. „OLT Express – wywodzi obserwator z Bremy – wpisywało się w optymistyczny przekaz, w miraż Polski młodej, dynamicznej”. I dodaje surowo: „Fajna Polska, Polska na luzie – oznaczała rozluźnienie obyczajów, standardów i reguł, pochwałę sprytu, obrotności, sukcesu za wszelką cenę, umiejętności »ustawiania się« i czerpania korzyści z wielu źródeł”.
3
Zdzisław Krasnodębski jest wyraźnie uczulony na przymiotnik „fajny”. Nie wiem, czy jest to alergia samoistna, czy też skorelowana z niechęcią do Donalda Tuska; pewne jest tylko to, iż kiedy mówi o „fajnej Polsce” i „fajnych ludziach”, w jego głosie słychać sarkazm przechodzący w pogardę. Negatywne nacechowanie przenosi także Krasnodębski na wszystko, co kojarzy się z fajnością – od sprytu po młodość.
4
Przymiotnik „fajny”, przysłówek „fajnie”, czasowniki „fajnować” i „przefajnować”, wreszcie zaś – rzeczownik „fajność” (nieobecny w słowniku Doroszewskiego) to nie są moje ulubione słowa. Nie jestem także zwolennikiem filozofii sukcesu za każdą cenę. Ale też: nie pojmuję, dlaczego profesor Krasnodębski uważa młodą i dynamiczną Polskę za miraż. Nie pojmuję również pomijania pozytywnych i sympatycznych skojarzeń z fajnością. Wreszcie: nonsen-sem wydaje mi się przeświadczenie, że zaradność, otwartość i niezależność obywateli (oraz sprzyjająca tym postawom polityka państwa) prowadzi wyłącznie do kolejnych afer. To zaś, że pomiędzy zaradnymi trafiają się czasem oszuści umiejący wykorzystać luki prawa i opieszałość instytucji, jak i to, że zdarzają się ludzie lubiący ryzykować dla uzyskania łatwego zysku – trudno uznać za niepowtarzalną cechę Polski pod rządami Tuska.
5
Jeśli wyrzucimy z przestrzeni życia politycznego i gospodarki aprobatę dla młodości, zaradności, pragnienia zmiany (wraz z ryzykiem, jakie ta aprobata niesie) – to co nam zostanie? Starość, bezradność, znieruchomienie; kontemplacja dawnych i nowych klęsk; rozmyślanie o wyższości prawdziwych Polaków nad dekadencką Europą; bezpieczeństwo okupione kontrolą wszystkiego i wszystkich przez wszechobecne państwo. Stary już jestem, ale filozofia społeczna profesora Krasnodębskiego (młodszego ode mnie o rok) niezbyt mnie podnieca.