Faeza śpi już spokojnie
Faeza śpi już spokojnie

Katarzyna pamięta tamten dzień. – Dzieci bawiły się na placu zabaw, śmiechy, krzyki – wspomina. – Nagle na niebie zjawiła się awionetka. Zwykły mały samolot. I dzieci syryjskie rzuciły się do ucieczki. Jeden chłopczyk wtulił się we mnie, wbijając palce. Nie wiedziałam, o co chodzi. Przytuliłam go. Zsikał się w majtki. Nigdy nie widziałam tak przerażonego dziecka. Zaczęłam płakać razem z nim.
Katarzyna Marisch ma 39 lat, pochodzi z okolic Tarnowa. 15 lat temu wyszła za Matthiasa, którego poznała na studiach w Monachium. Początkowo mieszkali w Berlinie. Gdy urodził się pierwszy syn, przenieśli się do Meckenheim, na przedmieścia Bonn. Scena na placu zabaw wydarzyła się latem, półtora roku temu.
Druga bohaterka tej historii, Faeza Omer, ma 25 lat i pochodzi z Shingalu. To jakieś 100 km od irackiego Mosulu. Ma męża Salama i dwóch synów: Sardela i Sandro.
Do Niemiec...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]