Europejska wojna o władzę

29.06.2003

Czyta się kilka minut

Przewodniczącemu Konwentu Europejskiego nie udało się przeforsować radykalnych zmian w systemie kierowania Unią Europejską. Projekt Giscarda d'Estaing - mający usprawnić procesy decyzyjne, ale równocześnie wzmacniający pozycję Niemiec - został podczas szczytu w Porto Carras zakwestionowany przez ponad połowę przywódców „25” (bo poza państwami członkowskimi głos miała też dziesiątka kandydatów). Tym samym Unię (i Polskę) czekają dopiero rzeczywiste negocjacje w tej sprawie: mają rozpocząć się późną jesienią, a zakończyć na początku 2004 r. Jest to termin oparty na rachubach optymistycznych, bo temat władzy w Unii stał się dziś najważniejszym i najtrudniejszym jej problemem.

Niedawno berlińska Akademia Europejska - nie przez przypadek z inicjatywy rządów Francji i Niemiec - zaprosiła do Sofii dziennikarzy mediów opiniotwórczych z krajów członkowskich i kandydujących do UE, przedstawicieli centrali w Brukseli oraz parlamentów i resortów spraw zagranicznych poszczególnych państw „25” oraz aspirujących Bułgarii i Rumunii. Okazało się, że, po pierwsze, kalendarz tempa i zasięg integracji nie budzi już większych emocji - najostrzejszy spór dotyczył natomiast właśnie struktury organów decyzyjnych Unii i podziału głosów. Konferencja ujawniła nadto, po drugie, że oś podziału w tej mierze nie przebiega między dotychczasowymi a nowymi członkami Unii, ani nawet między dużymi a małymi państwami. Tu nie ma żadnych sentymentów: powstać mogą nowe i nieoczekiwane sojusze, oparte o arytmetykę i handlową regułę „coś za coś”. Przecieki z kuluarów szczytu Porto Carras tylko to potwierdzają.
Krzysztof Burnetko
 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 26/2003