Etiopia: konflikt bez końca

To nie jest „jeszcze jedna afrykańska wojna”, jak można by deprecjonująco pomyśleć, słysząc o podziałach etnicznych, lokalnej rebelii i dowódcach biorących odwet za poniżenia z przeszłości.

23.11.2020

Czyta się kilka minut

 / TIKSA NEGERI / REUTERS / FORUM
/ TIKSA NEGERI / REUTERS / FORUM

Toczone czwarty tydzień walki w północnej Etiopii – gdzie armia tłumi bunt Tigrajów, wpływowej grupy, z której przed 2018 r. wywodziła się duża część państwowych elit – grożą długim i wyczerpującym konfliktem; mogą też wpłynąć na losy 110-milionowego państwa, dotąd regionalnej potęgi w Rogu Afryki.

Spór eskalował latem, gdy z powodu epidemii COVID-19 władze w Addis Abebie opóźniły o kilka miesięcy wybory parlamentarne. Premier Abiy Ahmed Ali zakończył wieloletnią wojnę z sąsiednią Erytreą – za co w 2019 r. dostał pokojowego Nobla – ale z pomysłu na centralizację Etiopii (jej prowincje posiadają autonomię) zrezygnować nie chce. 4 listopada, pozbawieni znaczenia w wojsku i administracji Tigrajowie wszczęli bunt.

I Ahmed Ali, i stojący na czele północnej prowincji Debretsion Gebremichael mogli sądzić, że konflikt potrwa krótko. W ostatnich dniach armia i jej sojusznicy (na zdjęciu: członkowie milicji z prowincji Amhara) okrążyła Mekelie, stolicę regionu Tigraj, a jej generałowie zapowiedzieli, że „nie będzie litości” wobec mieszkańców, jeśli do 25 listopada wieczorem nie poddadzą miasta i nie wypowiedzą posłuszeństwa swoim dowódcom. Leży ono jednak na wysokości szczytu Rysów, jest otoczone jeszcze wyższymi górami, jakby stworzonymi dla partyzantów – i wojna nie musi się skończyć wraz z jego kapitulacją.

Tymczasem z ok. 4 tys. ludzi, uciekających każdego dnia do Sudanu, połowa to dzieci. ONZ przygotowuje się tu na przyjęcie 200 tys. uchodźców. Według poufnej analizy organizacji, do której dotarła prasa, Tigrajowie stawiają etiopskiej armii większy opór, niż wynikałoby to z lektury rządowych komunikatów. ©℗

Czytaj także: Wojciech Jagielski: Wojna pokojowego noblisty

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 48/2020