Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Tymczasem później przeczytałem na rozmaitych portalach, że oto Jarosław Kaczyński skompletował ponad półtora miliona podpisów. Gratulacje. Ma to świadczyć - tak przynajmniej głosi jeden z komentarzy - o powstającym ruchu obywatelskim. Dalej dowiaduję się, że podpisy zbierano w wielu polskich kościołach. I nie znajduję ani jednego głosu krytyki takiego postępowania. Rozumiem zatem, że Kościół (w Polsce) jest z PiS-em.
Nie wiem, jakie są statystyki: ile z tych ustawionych w piramidę list z podpisami trafiło do sztabu Jarosława Kaczyńskiego w wyniku instrumentalnego potraktowania ambony.
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że mimo swojego przywiązania do papieskiego tronu, Polacy (w tym również księża) nie bardzo się kwapią do stosowania papieskich nauk. Gdyby ktoś miał wątpliwości, warto przypomnieć słowa Benedykta XVI ze spotkania z polskim duchowieństwem 25 maja 2006 r. w Warszawie: "Wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem. Nie wymaga się od księdza, by był ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki. Oczekuje się od niego, by był ekspertem w dziedzinie życia duchowego".
Rafał Perkowski
Kraków